UWAGA!

Teraz ja - Elbląskie Muzeum Techniki – to możliwe

 Elbląg, Komnick z 1926 r.
Komnick z 1926 r.

Po napisaniu tekstu o uratowanej lokomotywie z fabryki Ferdynanda Schichau’a pora napisać o uratowanej innej maszynie z fabryki drugiego największego przedsiębiorcy przedwojennego Elbląga – Franza Komnicka. Dzisiaj o odnalezionym traktorze, który od roku 2005 jest eksponatem w Musée de la Machine Agricole Ancienne Saint-Loup (muzeum starych urządzeń gospodarstwa niedaleko Auxerre we Francji.

To żółty traktor Komnicka – Tug. Jest to model PS2, rok budowy 1926, silnik 2-cylindrowy, 32 KM, 3617 cm sześciennych, o masie – w zależności od wyposażenia – 2250-3200 kg.
       Ze strony, która powstała w kwietniu zeszłego roku, możemy dowiedzieć się niesamowitych informacji o samym właścicielu, jak również o asortymencie, jaki był wytwarzany w elbląskiej fabryce Komnicka. Należy w tym miejscu dodać, ze jest wiele stron w języku rosyjskim, litewskim, białoruskim, ukraińskim, no i oczywiście angielskim, gdzie mieszkańcy tych państw zachwycają się wyrobami rąk mieszkańców przedwojennego Elbląga.
       Mało kto wie, ze pierwsze zawody automobilowe w Prusach Zachodnich odbyły się 12 lipca 1907 roku, czyli przed ponad stu laty. „ Była to Zuverlässigkeitfahrt (jazda na niezawodność) zorganizowana przez powstały w 1905 roku w Królewcu Ostdeutscher Automobilclub (Automobilklub Wschodnioniemiecki). Start i meta tego rajdu znajdowały się w eleganckim kurorcie opodal Gdańska, znanym wówczas jako Ostseebad Zoppot. Sześć lat wcześniej uzyskał Sopot prawa miejskie i od tamtej pory w sezonie letnim urządzany tu był co roku Zoppoter Sportwoche (Sopocki Tydzień Sportu), w którym uczestniczyły nawet koronowane głowy. Uczestnicy Tygodni Sportu rywalizowali między innymi w tenisie, żeglarstwie, wyścigach koni i psów, pływaniu oraz w piłce nożnej. Centralnym punktem tej imprezy był Manzenplatz (Plac Mancowy), który był wówczas boiskiem sportowym i istnieje do dziś w sopockim Parku Północnym, ale tabliczki, w które jest zaopatrzony, noszą zamiast historycznej nazwy napis: "Zakaz gry w piłkę".
       (…)
       Wśród samochodów małych znalazły się kilkukonne auta marki Adler, Piccolo, Maurer-Union, wśród większych widać było samochody marki Opel, Adler, Benz, Darraque, Dietrich, Stöwer, Komnick. Najsłabszy samochód miał moc mniejszą niż 3 konie mechaniczne, najmocniejszy legitymował się imponującą mocą 34 KM. Zawodnikami byli ówcześni przemysłowcy i arystokracja. Trzeba tu wyjaśnić, że ówczesny zawodnik to był właściciel pojazdu, często bez prawa jazdy, zasiadający na „honorowym” tylnym siedzeniu w automobilu z kieliszkiem szampana w dłoni. Samochód prowadził zwykle jego szofer; nazwiska szoferów jako nieistotne z reguły pomijano milczeniem i nie zapisały się one w historii automobilizmu. Takie reguły rządziły rajdami samochodowymi aż do lat 30-ych XX wieku, w przeciwieństwie do wyścigów samochodowych, gdzie zawodnikiem był kierowca – najczęściej też pochodzący z zamożnej rodziny lub przez taką rodzinę sponsorowany...
      

 


       Zdarzały się również załogi reprezentujące producentów samochodowych (dzisiaj jest to nader częste); w 1907 roku w Sopocie taki właśnie status miała załoga nr 18, startująca samochodem marki Komnick wyprodukowanym przez Automobilfabrik F.Komnick - Elbing (Fabryka Samochodów F.Komnick - Elbląg).” Więcej informacji na ten temat można przeczytać na stronach miłośników Sopotu. Na zdjęciu samochód Komnick z 1906 r. 
       Wierzę, że to co, nie było możliwe do zrobienia z byłą władzą samorządowa naszego miasta, z tą młodą władzą, niebojącą się innowacji i ryzyka, może się udać przy wsparciu i zaangażowaniu nas wszystkich.
       W nawiązaniu do komentarza pod tekstem o lokomotywie autora o Nicku MiejscowyAborygen: „Ja proponuję założenie informatycznej bazy danych – pomników kultury technicznej naszego miasta ze szczegółowym opisem, zdjęciami, filmami – która to na jednym z portali miejskich funkcjonowałaby i była atrakcją miasta. Druga sprawa to ściąganie tych zabytków do Elbląga i ich ekspozycja. Jest na to miejsce, chęci też, pozostaje mamona – sadzę, że też by się znalazła. Budujmy więc skansen techniczny obrazujący dorobek naszego grodu.” Oraz: „Ratujmy więc dziewictwo kulturowe naszego miasta – może ta akcja pozwoli uświadomić ludziom, mieszkańcom, turystom, z jakiego grodu pochodzimy...”.
       To bardzo fajny i stosunkowo tani pomysł. Ja również deklaruję pomoc i współpracę. Jako właściciel domeny Kochamelblag.pl gotów jestem ją odstąpić dla dobra ogółu. Wielu i internautów słusznie zauważa, że na wszystko potrzebne są pieniądze, ale skąd je wziąć. Ja uważam, że nad tym przedsięwzięciem mecenat powinien objąć Pan Prezydent, ale większość kosztów finansowych powinni pokryć właściciele zakładów, którzy nierzadko za przysłowiową złotówkę weszli w posiadanie majątku bo byłych Zakładach Mechanicznych „Zamech”. Uważam, że jest to ich moralny i społeczny obowiązek oraz świetna reklama dla tych zakładów. Wszelkie datki wszak będą mogli sobie odliczyć.
      
      

Wowka Liczba publikacji: 66
W tym miesiącu: 0
Ocena Głosów Komentarzy
5.3 21 15

A moim zdaniem...

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Może wreszcie powstanie w Elblągu coś co przyciągnie turystów do naszego miasta. Więcej takich pomysłów. Brawo
  • Już tu kiedyś pisałem na stronach Elbląskich dlaczego w Elblągu nie myśli się o tym by wyszukiwać produkty techniki wytwarzane kiedyś u nas i by powstało muzeum techniki Elbląga. Miasto Elbląg było bardzo rozwiniętym pod względem techniki, przemysłu świadczą o tym zdjęcia, książki, filmy. Wyzwoliciele i komuniści doprowadzili Elbląg do rozgrabienia, zniszczenia i okradania. TAKA JEST PRAWDA. Obecne Władze powinny wykorzystać pomysły osób tu piszących. DLACZEGO nie myśli się o powstaniu Muzeum Parowozów które przy okazji woziły by turystów po trasie Nad Zalewowej, byłem w takim miejscu i jechaliśmy Świetna sprawa. Są miasta które chcą się pozbyć parowozów a olsztyn też zgromadził ich tyle że do Elbląga można sprowadzić od nich. Popieram osoby chcące by do Elbląga powróciły zabytkowe maszyny, itp.
  • No, muzeów -ale jakiś ciekawych- u nas nieco brakuje. W sensie fizycznym. Jeśli nie da rady - lepszy "wirtualny rydz" niż nic. Ale przydałoby się na pewno jakieś fajne interaktywne (bo mamy przecieżXXI wiek) muzeum. Potrzeba jakiejś instytucji, która to weźmie na swoje barki (nasze Muzeum?), dobry projekt, i trochę kasy (>połowę można wciąż wyjąć z Unii :) -część na pewno rzuciliby sponsorzy -co nie jest łatwe oczywiście, ale gdyby było bardzo głośno o tym w mieście, to i jakiś np. Alstom by coś rzucił - tym bardziej wjeżdżając im na ambicję jak autor artykułu.
  • Podziwiam przedwojenny Elbing, ale wkurza mnie to ciągłe podniecanie się tym co działo się w naszym mieście w tamtym okresie. Te wszystkie sukcesy są zasługą Niemców, nie naszą, nie naszych przodków nawet. My, obecni Elblążanie jesteśmy potomkami zabużan, Ukraińców i całej mieszanki polaków przesiedlanych na ziemie odzyskane po "wygraniu" wojny. Nie chwalmy się więc nie naszymi sukcesami. Elbing i Elbląg to dwa różne miasta położone jedynie w tym samym miejscu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    2
    napływowy z dziada(2011-02-22)
  • To krótka historia, zanim powstała Formuła1: "W pierwszych zawodach Grand Prix Niemiec, które odbyły się 11 lipca 1926 roku na torze AVUS będącym fragmentem autostrady w południowo-zachodnim Berlinie, brały udział dwa samochody wyprodukowane w zakładach Komnick w Elblągu. Od startu do mety trzeba było pokonać 20 okrążeń po blisko 20 km, łącznie 392 km. Najszybsze okrążenie jeden z zawodników pokonał z zawrotną średnią wówczas prędkością 161 km/h. Wyścig wygrał znany niemiecki kierowca, Rudolf Caracciola. Zawody odbywały się w czasie ulewy. Doszło do groźnego wypadku, w którym zginęło troje ludzi. Wiele samochodów nie dojechało do mety. Niestety, także samochody z Elbląga nie wytrzymały trudów wyścigu. Ich kierowcami byli Lohmann (brak imienia) i Otto Komnick. „ Czerwona strzała” prowadzona przez Otto straciła wał korbowy na 17 okrążeniu, drugi samochód "rozsypał się" już wcześniej. Nie udało się pokonać Bugatti, czy Mercedesa. Nie było triumfalnego powrotu do Elbląga, ani reklamy na całą Europę dołującej już wtedy firmy. Wkrótce zakłady Komnicka zostały znacjonalizowane, a fabrykę samochodów przejęła inna niemiecka marka „ Bussing – NAG” (dzisiaj MAN).
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    Lucyusz(2011-02-22)
  • Muzeum Techniki powinno jak najbardziej u nas powstac.
  • To prawda podszywanie się pod cudze osiągnięcia jest fałszem. Elbląg w przemyśle zaczynał od zera. Największym osiągnięciem była budowa turbin. To co było historycznie dobrze pomyślane i wytworzone ma ogromną wartość kulturową, ale winniśmy naszym ojcom, aby pokazać dorobek ich pracy oraz swój własny. Budowanie tożsamości to proces długi i trudny, ale to jeden z naszych obowiązków. Elb.
  • .. ."ale winniśmy naszym ojcom, aby pokazać dorobek ich pracy oraz swój własny" - "To już jest koniec możemy iść, jesteśmy wolni bo nie ma już nic"* Elektryczne Gitary
  • W latach 80-tych byłem uczniem w ZSZ "ZAMECH"-super szkoła! Pamiętam jako uczeń miałem warsztaty na różnych wydziałach. Do dziś wspominam jak będąc na "13" widziałem pracujący młot z napisem " made in schicago" i data 1910.Takie i inne zabytkowe maszyny jeśli jeszcze bezmyślnie ktoś nie wyrzucił na złom również powinny w EMT się znaleźć !! Fajny pomysł
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    0
    III sl-sp 1986(2011-02-22)
  • Możliwe jest prawie wszystko. Wystarczy uwierzyc, że można i organizować się z innymi którzy tak myślą. Chodzić wokół tematu, wciaz go poruszac, zjednywać wpływowych zwolenników. Nikt z negatywnym nastawieniem niczego nie załatwi. Cel - nowoczesne muzeum techniki opowiadające o przemysłowej historii miasta.
  • Muzeum techniki powinno powstać. Niejeden Elbląski kolekcjoner mógł by przekazać kilka eksponatów, w tym i ja.
  • JESTEŚ WOLNY. "Kuba Sienkiewicz" lider "Elektrycznych Gitar".
Reklama