UWAGA!

40-lecie teatru. Będzie na ludowo

 Elbląg, Scena ze spektaklu
Scena ze spektaklu (fot. Michał Skroboszewski)

Niby zwykła historia miłosna, w której żona młynarza próbuje odbić narzeczonego swojej pasierbicy. Jednak po premierze w 1794 r. mówiono wprost, że Krakowiacy to Polacy, a Górale to Moskale. Jak dziś pierwszą polska operę narodową z muzyką Jana Stefaniego do libretta Wojciecha Bogusławskiego odbierze elbląska publiczność? - Tekst jest nadal aktualny - zapewnia Emil Wesołowski, który w Teatrze im. Aleksandra Sewruka reżyseruje jubileuszowe widowisko  "Cudu mniemanego...". Premiera już w sobotę, 19 listopada. Zobacz fotoreportaż z próby generalnej.

Będzie kolorowo, z przytupem, na ludową nutę. "Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale" to materiał niełatwy, napisany trzynastozgłoskowcem, pełen piosenek oraz tańców. Jednak reżyser elbląskiego spektaklu Emil Wesołowski zapewnia, że zespół aktorski wyjdzie z tej pracy zwycięsko: - To ciężka praca. Trzeba stworzyć postaci, zaśpiewać, zatańczyć. Na szczęście, to sprawny zespół aktorski, kochający swoją robotę więc mojej pracy jest tu niewiele - mówi reżyser, choreograf, który elbląską realizacją będzie świętować 50-lecie swojej pracy artystycznej.
       O tym, że będzie trudno wiedział doskonale Lesław Ostaszkiewicz, aktor Sewruka, który w "Cudzie mniemanym..."  zagrał 24 lata temu. W spektaklu w reżyserii Ewy Kołogórskiej, zagrał rolę Stacha. Teraz gra ... ojca Stacha - Wawrzyńca, starego wiarusa, krakowiaka.
       - Taka jest kolej rzeczy - przyznaje z uśmiechem elbląski aktor - że kiedyś grałem synów, teraz ich ojców, a z czasem zagram dziadków. A o operze Bogusławskiego mówi: - To tekst pisany wierszem, trzynastozgłoskowcem, są przerzutnie. Nie wszyscy umieją go mówić, ja jednak mam do tego dar (śmiech).
       Lesław Ostaszkiewicz szczególnie mile wspomina premierę sprzed lat, bo wówczas na scenie właśnie poznał swoją przyszłą żonę.
       - Kasia tańczyła w "Ziemi Elbląskiej". W spektaklu byłą góralką i ja, choć w postaci zakochany w Basi, wypatrzyłem sobie tę góralkę - wspomina po latach aktor.
       O trudach pracy nad rolą mówi aktorka Anna Suchowiecka. W "Cudzie mniemanym..." zagra Dorotę, żonę młynarza, zakochaną w narzeczonym pasierbicy: - To duże wyzwanie, szczególnie dla aktora dramatycznego, bo to jest operetka. Dużym wyzwaniem były piosenki ludowe śpiewane wysoko. No i wiersz, to zawsze jest wyzwanie (śmiech).
       Sobotnia (19 listopada) premiera "Cudu mniemanego..." uświetni jubileusz 40-lecia elbląskiego teatru. Szykuje się wyjątkowe widowisko sceniczne.
       - Tekst  Bogusławskiego, cudowna muzyka Stefaniego w duchu mozartowskim. Są też polskie tańce narodowe, czyli krakowiak, mazur, oberek - wylicza reżyser Emil Wesołowski.
       - To klasyk klasyków - dodaje Anna Suchowiecka.
       Jak zapewnia reżyser, temat poruszany w tekście sprzed wieków nadal jest aktualny.
       - Wystarczy posłuchać tego, o czym mówią media narodowe, otworzyć okno i posłuchać, co ludzie mówią - mówi Emil Wesołowski. - Ale może cud się stanie i będziemy jednością, choć całe wieki byliśmy podzieleni. Taka nasza specyfika.
       - Zawsze wystawia się Krakowiaków i Górali jako śpiewogrę, ale jak wiadomo Bogusławski napisał ją z powodów politycznych - dodaje Lesław Ostaszkiewicz. - Ważny jest i element obyczajowy.
       "Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale" w Teatrze im. Aleksandra Sewruka to duże wyzwanie inscenizacyjne. Na scenie zobaczymy cały zespół aktorski, tancerzy, będzie również orkiestra "na żywo". Na ludową nutę zagrają uczniowie szkoły muzycznej pod kierunkiem Wojciecha Karpińskiego. Scenografię zaprojektowała Tatiana Kwiatkowska.
      
A

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Teatr Bardzo Dramatyczny w Elblągu jest w istocie instytucją ludową - jeżeli myślimy o Sztuce Kreatywnej Teatru. On niczego nie wyjaśnia, niczego nie proponuje, . On jest i trwa w bezruchu. Jako firma istnieje, intelektualne obumarł - lata temu. Widzu - zapal świecę i zapłacz. Koniec.
  • To jest dobre Tylko czemu nie zaprasza się byłych pracowników którzy tyle zrobili i tyle lat tam pracowali CO?????
  • To Scena martwa. Cisza. NIC. Tutaj i Lupa będzie bezradny.
  • Tak Kraków to Polska !! I jakby na zamówienie -Kraków, historia i stara pocztówka, to album nowo wydany przez elbląskie wydawnictwo
Reklama