- Już w XVII wieku Galileusz pisał o języku kół, kwadratów, trójkątów; języku, który jest inny od znanego powszechnie, a książkę w nim napisaną nie każdy przeczyta - mówiła podczas wczorajszego wernisażu w Galerii EL Bożena Kowalska, kurator wystawy "20 plenerów spod znaku geometrii". Czy rzeczywiście język to trudny i nieodgadniony, można przekonać się oglądając nową wystawę.
"20 plenerów spod znaku geometrii" to kolejna wystawa w elbląskiej Galerii EL, która kontynuuje działalność zapoczątkowaną przez Gerarda Kwiatkowskiego, jej dawnego dyrektora.
- To w pewnym stopniu kontynuacja działań artystów tworzących w nurcie konstruktywistyczno - abstrakcyjnym już w latach 60-tych - wyjaśniał Jarosław Denisiuk z Galerii EL. - Swoim charakterem nawiązuje do Elbląskiego Biennale Form Przestrzennych odbywających się w latach 1965 - 1969, a także do prezentowanej w 2001 r. wystawy "Język geometrii II" czy też "Malarstwo abstrakcyjne - światło" (2002 r.).
Wystawa malarstwa abstrakcyjnego przygotowana została przez dr Bożenę Kowalską, autorkę kilkunastu książek o sztuce, pomysłodawczynię plenerów w Białowieży, Orońsku i Okunince. Ekspozycję tworzy ponad 100 prac artystów posługujących się językiem geometrii powstałych podczas tych międzynarodowych plenerów.
- Prezentujemy dzieła twórców, których nazwiska znane są z podręczników, m.in. Romana Opałki, który w tym nurcie jest jednym z 10 najwybitniejszych artystów na świecie czy Wojciecha Fabora, jedynego polskiego artysty, który wystawiał swoje prace w prestiżowej nowojorskiej galerii - mówiła Bożena Kowalska. - W Galerii EL pokazywane są również prace znakomitych twórców m.in. z Austrii, Grecji, Francji, Belgii, Szwajcarii. Prace te pochodzą z dwóch dużych kolekcji: Muzeum Chełmskiego oraz Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku.
- Każda praca jest inna, choć stworzona w języku geometrii - dodała dr Kowalska. - Przejawia się w nich inność myślenia twórców - to bogactwo nieprzebrane.
Jak twierdzi Kowalska, wystawa ta ma wiele celów.
- Najważniejszy to walka ze stereotypami dotyczącymi nurtu geometrycznego - że sztuka ta jest hermetyczna i niezrozumiała - wyjaśniała. - Już w XVII wieku Galileusz twierdził, że książkę napisaną w języku geometrii nie każdy przeczyta, ale kto zechce, na pewno ją zrozumie. W moim przekonaniu sztuka albo jest elitarna, albo jej nie ma.
Wystawie "20 plenerów spod znaku geometrii" towarzyszy książka, pięknie wydana w formie katalogu-kroniki podsumowującej efekty spotkań twórców z całego świata na plenerach i sympozjach organizowanych w ciągu 20 lat przez kuratora wystawy. Są w niej wypowiedzi krytyków i artystów dotyczące tych spotkań i przyjaźni twórczych, jakie się tam zrodziły.
- To właściwie wystawa towarzyszy książce - wyjaśniała Bożena Kowalska. - Wystawa, choć piękna, przeminie, a książka pozostanie.
W przyszłym roku minie 40. rocznica I Biennale Form Przestrzennych w Elblągu. Ekspozycja "20 plenerów spod znaku geometrii" jest świetną formą przypomnienia twórczości abstrakcyjnej. Ekspozycja będzie prezentowana do 17 października.
- To w pewnym stopniu kontynuacja działań artystów tworzących w nurcie konstruktywistyczno - abstrakcyjnym już w latach 60-tych - wyjaśniał Jarosław Denisiuk z Galerii EL. - Swoim charakterem nawiązuje do Elbląskiego Biennale Form Przestrzennych odbywających się w latach 1965 - 1969, a także do prezentowanej w 2001 r. wystawy "Język geometrii II" czy też "Malarstwo abstrakcyjne - światło" (2002 r.).
Wystawa malarstwa abstrakcyjnego przygotowana została przez dr Bożenę Kowalską, autorkę kilkunastu książek o sztuce, pomysłodawczynię plenerów w Białowieży, Orońsku i Okunince. Ekspozycję tworzy ponad 100 prac artystów posługujących się językiem geometrii powstałych podczas tych międzynarodowych plenerów.
- Prezentujemy dzieła twórców, których nazwiska znane są z podręczników, m.in. Romana Opałki, który w tym nurcie jest jednym z 10 najwybitniejszych artystów na świecie czy Wojciecha Fabora, jedynego polskiego artysty, który wystawiał swoje prace w prestiżowej nowojorskiej galerii - mówiła Bożena Kowalska. - W Galerii EL pokazywane są również prace znakomitych twórców m.in. z Austrii, Grecji, Francji, Belgii, Szwajcarii. Prace te pochodzą z dwóch dużych kolekcji: Muzeum Chełmskiego oraz Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku.
- Każda praca jest inna, choć stworzona w języku geometrii - dodała dr Kowalska. - Przejawia się w nich inność myślenia twórców - to bogactwo nieprzebrane.
Jak twierdzi Kowalska, wystawa ta ma wiele celów.
- Najważniejszy to walka ze stereotypami dotyczącymi nurtu geometrycznego - że sztuka ta jest hermetyczna i niezrozumiała - wyjaśniała. - Już w XVII wieku Galileusz twierdził, że książkę napisaną w języku geometrii nie każdy przeczyta, ale kto zechce, na pewno ją zrozumie. W moim przekonaniu sztuka albo jest elitarna, albo jej nie ma.
Wystawie "20 plenerów spod znaku geometrii" towarzyszy książka, pięknie wydana w formie katalogu-kroniki podsumowującej efekty spotkań twórców z całego świata na plenerach i sympozjach organizowanych w ciągu 20 lat przez kuratora wystawy. Są w niej wypowiedzi krytyków i artystów dotyczące tych spotkań i przyjaźni twórczych, jakie się tam zrodziły.
- To właściwie wystawa towarzyszy książce - wyjaśniała Bożena Kowalska. - Wystawa, choć piękna, przeminie, a książka pozostanie.
W przyszłym roku minie 40. rocznica I Biennale Form Przestrzennych w Elblągu. Ekspozycja "20 plenerów spod znaku geometrii" jest świetną formą przypomnienia twórczości abstrakcyjnej. Ekspozycja będzie prezentowana do 17 października.
A