6 zakażeń koronawirusem w Elblągu, 3 w powiecie elbląskim – to dzisiejsze (5 października) dane opublikowane przez Ministerstwo Zdrowia. W województwie nowych zachorowań jest 56, w całym kraju – 1325. - Widzimy, że więcej zakażeń jest wśród dzieci i młodych ludzi, a więc upada teoria czy przekonanie, że te grupy nie chorują – podkreśla Marek Jarosz, dyrektor elbląskiego Sanepidu.
Ministerstwo Zdrowia odnotowało dziś w związku z koronawirusem 46 kolejnych zgonów w kraju. Jeśli chodzi o sytuację dotyczącą szczepień, to w pełni zaszczepiło się w Polsce 19,5 miliona osób. Dzienna liczba szczepień w województwie warmińsko-mazurskim wynosi dziś 1103, w Elblągu przybyło 183 zaszczepionych, w powiecie – żadnego.
Od kilku tygodni dzieci i młodzież chodzą do szkoły, w Elblągu odnotowano już przypadki zakażenia uczniów. W tym tygodniu – u ucznia Zespołu Szkół Mechanicznych i Zespołu Szkół Zawodowych.
- Ich klasy zostały objęte kwarantanną – informuje Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga, dodając, że potwierdzono także zakażenie u jednego z nauczycieli Zespołu Szkól Technicznych: - Cała szkoła zapobiegawczo do końca tygodnia przeszła na nauczanie zdalne.
Jak podkreśla Marek Jarosz, zadaniem Sanepidu jest nakładanie kwarantanny, nie decyzja o tym, czy dana szkoła czy klasa powinna przejść na naukę zdalną.
- Decyzję o zdalnym nauczaniu podejmują dyrektorzy szkół – zaznacza dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. - Oczywiście logicznym jest, że jeśli cała klasa przechodzi na kwarantannę, dyrektorzy, chcąc zachować ciągłość nauczania, na 10 dni (czas kwarantanny – red.) decydują o nauczaniu zdalnym dla danej grupy. Oczywiście z tego zdalnego nauczania mogą, ale nie muszą być wyłączone dzieci zaszczepione, bo one nie są objęte kwarantanną – zaznacza.
Zadaniem Sanepidu jest też opiniowanie – nie podejmowanie decyzji - w poszczególnych sprawach dotyczących ewentualnej zmiany sposobu nauczania, jeśli dyrektor o taką opinię wystąpi. Od początku roku szkolnego elbląski Sanepid odnotował tylko kilka takich sytuacji w mieście i powiecie, dotyczących np. jednej czy dwóch klas.
Jeśli chodzi o profilaktykę związaną z koronawirusem w kontekście szkoły i nie tylko, Marek Jarosz zachęca przede wszystkim do szczepień.
- Zalecamy szczepienia, to najlepsza ochrona przed zachorowaniem lub ciężkim wariantem choroby – mówi dyrektor elbląskiego Sanepidu. - Nigdy nie jest tak, że w 100 proc. szczepienie chroni przed zakażeniem, ale na pewno przed ciężkim przebiegiem choroby. Nie strońmy też od maseczek i kwestii związanych z utrzymaniem higieny, starajmy się pokazywać dzieciom, że to jest potrzebne. Zdarzają się argumenty, że obowiązujące w tych sprawach regulacje nie są zgodne z Konstytucją itd. Nie jestem prawnikiem, nie jestem konstytucjonalistą, nie potrafię tego ocenić, ale rozsądek i instynkt samozachowawczy mówią, że powinienem chronić swoje zdrowie i życie.
Marek Jarosz podkreśla również, że istotna jest właściwa reakcja rodziców, gdy dziecko wykazuje objawy choroby. To szczególnie istotne w kontekście obecnej pory roku.
- Powinno ono zostać w domu, niech dojdzie do siebie, a jeżeli mamy podejrzenia, że to może być koronawirus, skontaktujmy się z lekarzem. Niech on podejmie decyzję, czy jest to coś poważniejszego, czy nie – zaznacza. Przypomina też o dystansie i dezynfekcji rąk.
Dyrektor Sanepidu zwraca też uwagę na to, że znów mamy do czynienia ze stopniowym wzrostem zakażeń, do tego nowy wariant wirusa zachowuje się inaczej niż ten sprzed roku.
- Widzimy, że więcej zakażeń jest wśród dzieci i młodych ludzi, a więc upada teoria czy przekonanie, że te grupy nie chorują – mówi Marek Jarosz. - Będę więc powtarzał jak mantrę: szczepmy się – zachęca.