
Wiosna to cudowna pora roku. Przyroda budzi się do życia, na dworze coraz jaśniej, dni dłuższe, robi się ciepło i przyjemnie. Jednocześnie jednak skoki ciśnienia, częste deszcze i wysoka wilgotność powietrza sprawiają, że nie zawsze jest nam łatwo cieszyć się urokami wiosny.
Chociaż wiosna jest przecież niezwykle pozytywną porą roku, to jej początek jest ciężki dla większości z nas. Jesteśmy osłabione, zmęczone, bardziej podatne na infekcje. Mamy także gorszy nastrój, niezwykle łatwo jest nas wyprowadzić z równowagi. Dopada nas lenistwo, wydaje się nam, że wszystko jest bez sensu i nie mamy ochoty nawet na drobne przyjemności. Jedyne, co tak naprawdę chcemy robić, to spać całymi dniami. Na szczęście takie osłabienie trwa tylko kilka tygodni, a poza tym, istnieją łatwe i skuteczne metody walki z takim stanem.
Nasz organizm jest zmęczony po zimie, oczy nie są przyzwyczajone do większej ilości światła. Ciśnienie również nie sprzyja dobremu samopoczuciu. A do tego ciągle dręczy katar, kaszel, częściej boli głowa. I jak tu normalnie funkcjonować?
Trzeba się trochę postarać. Przede wszystkim, dobrze przyjrzeć się diecie. Banalne, ale prawdziwe. To, że w sklepach trudno o świeże i dobre warzywa, nie może być wymówką. Są przecież mrożonki, które nie są pozbawione wartości odżywczych! Owoce i warzywa muszą być spożywane codziennie, powinny stać się nieodłącznym elementem naszej diety. Jednak nie zawsze wystarczą. Czasami trzeba wspomóc się medycyną i zaopatrzyć się w witaminy z apteki. Najpierw najlepiej spytać swojego lekarza, co poleca i podpowie, co jest nam potrzebne. Po zimie często mamy problemy z cerą, łamią się paznokcie, włosy są „oklapnięte”. To również znak, że brakuje nam witamin i minerałów.
Dobrze jest wypić codziennie kubek gorącej herbaty z sokiem malinowym. Nie zaszkodzi również ząbek czosnku dziennie (można zastąpić go preparatami czosnkowymi dostępnymi w aptekach). Odporność można wspomóc preparatami z jeżówki, echinacei lub aloesu.
Ogromnie ważny jest ruch. To nic, że na dworze jest brzydko. Nie aż tak, by nie było czasu i możliwości na spacery! Nic nie stoi także na przeszkodzie, by poćwiczyć w domu, przynajmniej 15-20 minut dziennie. Nie muszą to być przecież wyczerpujące treningi, wystarczą standardowe brzuszki, przysiady i ćwiczenia rozciągające.
Bardzo istotnym czynnikiem jest zdrowy sen. Dlatego trzeba spać w dobrze wywietrzonym pomieszczeniu, pamiętać, by kłaść się spać codziennie o tej samej porze i nie przejadać się na noc. Można napić się ciepłej herbaty z melisy i przed zaśnięciem przeczytać kilka stron dobrej książki oraz zrelaksować się, by nie kłaść się spać w stresie. Leki nasenne nie są dobrym rozwiązaniem! Uzależniają i nie pomagają zwalczyć przyczyny, ale jedynie krótkotrwale likwidują skutek. Poza tym większość sprawia, że w czasie dnia mamy jeszcze mniej energii i jesteśmy „rozbite”.
Warto pamiętać również o tym, by poświęcać czas nie tylko na pracę i obowiązki, ale znaleźć także chwile na relaks i drobne przyjemności. Można wybrać się do kina, fryzjera albo na zakupy czy spacer z przyjaciółką. Ważne, by odpocząć od codzienności i zapomnieć o problemach.
Jeśli jednak zmęczenie, osłabienie organizmu, bóle stawów i mięśni czy stan depresyjny trwają dłużej niż 2-3 tygodnie i wciąż się pogarsza, koniecznie należy skonsultować się z lekarzem. Być może to coś poważniejszego niż tylko objaw przesilenia wiosennego i nie wolno tego lekceważyć.
Nasz organizm jest zmęczony po zimie, oczy nie są przyzwyczajone do większej ilości światła. Ciśnienie również nie sprzyja dobremu samopoczuciu. A do tego ciągle dręczy katar, kaszel, częściej boli głowa. I jak tu normalnie funkcjonować?
Trzeba się trochę postarać. Przede wszystkim, dobrze przyjrzeć się diecie. Banalne, ale prawdziwe. To, że w sklepach trudno o świeże i dobre warzywa, nie może być wymówką. Są przecież mrożonki, które nie są pozbawione wartości odżywczych! Owoce i warzywa muszą być spożywane codziennie, powinny stać się nieodłącznym elementem naszej diety. Jednak nie zawsze wystarczą. Czasami trzeba wspomóc się medycyną i zaopatrzyć się w witaminy z apteki. Najpierw najlepiej spytać swojego lekarza, co poleca i podpowie, co jest nam potrzebne. Po zimie często mamy problemy z cerą, łamią się paznokcie, włosy są „oklapnięte”. To również znak, że brakuje nam witamin i minerałów.
Dobrze jest wypić codziennie kubek gorącej herbaty z sokiem malinowym. Nie zaszkodzi również ząbek czosnku dziennie (można zastąpić go preparatami czosnkowymi dostępnymi w aptekach). Odporność można wspomóc preparatami z jeżówki, echinacei lub aloesu.
Ogromnie ważny jest ruch. To nic, że na dworze jest brzydko. Nie aż tak, by nie było czasu i możliwości na spacery! Nic nie stoi także na przeszkodzie, by poćwiczyć w domu, przynajmniej 15-20 minut dziennie. Nie muszą to być przecież wyczerpujące treningi, wystarczą standardowe brzuszki, przysiady i ćwiczenia rozciągające.
Bardzo istotnym czynnikiem jest zdrowy sen. Dlatego trzeba spać w dobrze wywietrzonym pomieszczeniu, pamiętać, by kłaść się spać codziennie o tej samej porze i nie przejadać się na noc. Można napić się ciepłej herbaty z melisy i przed zaśnięciem przeczytać kilka stron dobrej książki oraz zrelaksować się, by nie kłaść się spać w stresie. Leki nasenne nie są dobrym rozwiązaniem! Uzależniają i nie pomagają zwalczyć przyczyny, ale jedynie krótkotrwale likwidują skutek. Poza tym większość sprawia, że w czasie dnia mamy jeszcze mniej energii i jesteśmy „rozbite”.
Warto pamiętać również o tym, by poświęcać czas nie tylko na pracę i obowiązki, ale znaleźć także chwile na relaks i drobne przyjemności. Można wybrać się do kina, fryzjera albo na zakupy czy spacer z przyjaciółką. Ważne, by odpocząć od codzienności i zapomnieć o problemach.
Jeśli jednak zmęczenie, osłabienie organizmu, bóle stawów i mięśni czy stan depresyjny trwają dłużej niż 2-3 tygodnie i wciąż się pogarsza, koniecznie należy skonsultować się z lekarzem. Być może to coś poważniejszego niż tylko objaw przesilenia wiosennego i nie wolno tego lekceważyć.