100 tysięcy złotych kosztowała budowa schodów, wraz z pojazdem dla wózków i rowerów, prowadzących z ul. Traugutta w stronę parku Dolinka. By ograniczyć zapędy miłośników tzw. downhillu, w poprzek podjazdu zamontowano dodatkowe barierki. Waszym zdaniem to hit czy kit?
- Wspaniały jest ten podjazd. Cudo sztuki inżynierskiej. Nie wiem po co ciągle mieszkańcy wnioskują o tor do downhillu, jak tu jest zjazd jak znalazł – napisał do nas jeden z Czytelników, przesyłając zdjęcia niedawno oddanych do użytku wyremontowanych schodów łączących ul. Traugutta z parkiem Dolinka.
Nowa konstrukcja kosztowała początkowo 68,2 tys. zł. Ale jak informuje nas Zarząd Zieleni Miejskiej, na prośbę mieszkańców został wykonany podjazd dla wózków dziecięcych i rowerów, który kosztował dodatkowe 33,9 tys. zł. Przy podjeździe pojawiły się barierki, ale nie tylko wzdłuż, ale i wszerz. Po co wszerz?
„W celu zapewnienia bezpieczeństwa użytkowników podjazdu zamontowane zostały barierki poprzeczne (szykany), by wykluczyć możliwość niepożądanych zachowań (np. zjazd na rowerze po wybudowanym podjeździe)” - napisał w odpowiedzi na nasze pytania Leon Budzisiak, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.
Ta inwestycja to Waszym zdaniem hit czy kit?