
Na razie nie ma co marzyć o poszerzeniu ul. Pocztowej. - Przynajmniej w tym roku miasto nie ma pieniędzy na zlecenie wykonania projektu czy chociaż koncepcji zmiany wyglądu ulicy - mówi rzecznik prezydenta Elbląga Artur Zieliński.
Od kilkunastu dni trwają prace rozbiórkowe sporej części starej hali przy ul. Pocztowej. Nie zapowiada się jednak, by w najbliższym czasie na zwolnionym miejscu rozpoczęły się prace drogowe.
Kilka lat temu, kiedy tylko rozmawiano o rozbiórce zabytkowej hali z czerwonej cegły (budynek powstał w II połowie XIX wieku i do okresu międzywojennego był siedzibą fabryki naczyń emaliowanych Zilgita Lemke), padały propozycje, by biegnącą obok ul. Pocztową poszerzyć kosztem rozebrania pałacyku na Zaciszu lub stojącego naprzeciw budynku Biblioteki Pedagogicznej.
Dziś jednak - jak zapewnia rzecznik elbląskiego Urzędu Miejskiego, Artur Zieliński - planów wyburzania zabytków nikt w Urzędzie nie roi. Nie ma jednak także żadnych innych planów - przynajmniej tych spisanych na papierze.
- Przynajmniej w tym roku miasto nie ma pieniędzy na zlecenie wykonania projektu czy chociaż koncepcji zmiany wyglądu ulicy - mówi. - Na razie ważne jest to, że dzięki rozebraniu hali znacznie poprawi się widoczność w tym miejscu, na którą tak bardzo skarżą się kierowcy.
Kilka lat temu, kiedy tylko rozmawiano o rozbiórce zabytkowej hali z czerwonej cegły (budynek powstał w II połowie XIX wieku i do okresu międzywojennego był siedzibą fabryki naczyń emaliowanych Zilgita Lemke), padały propozycje, by biegnącą obok ul. Pocztową poszerzyć kosztem rozebrania pałacyku na Zaciszu lub stojącego naprzeciw budynku Biblioteki Pedagogicznej.
Dziś jednak - jak zapewnia rzecznik elbląskiego Urzędu Miejskiego, Artur Zieliński - planów wyburzania zabytków nikt w Urzędzie nie roi. Nie ma jednak także żadnych innych planów - przynajmniej tych spisanych na papierze.
- Przynajmniej w tym roku miasto nie ma pieniędzy na zlecenie wykonania projektu czy chociaż koncepcji zmiany wyglądu ulicy - mówi. - Na razie ważne jest to, że dzięki rozebraniu hali znacznie poprawi się widoczność w tym miejscu, na którą tak bardzo skarżą się kierowcy.
AJ