My nigdy nie składaliśmy deklaracji, że ten stadion zbudujemy – zapewniał na dzisiejszej (17 lipca) konferencji prasowej prezydent Elbląga Jerzy Wilk. – Na pewno nie chcemy, żeby te środki unijne przepadły, ale środki unijne to 17,5 mln zł, a kosztorys opiewa na sumę 49,5 mln zł.
Decyzja o budowie stadionu jest jednym z trudniejszych wyzwań początków urzędowania prezydenta Jerzego Wilka. W najbliższy piątek przypada termin otwarcia ofert na budowę stadionu.
Jerzy Wilk przypominał dzisiaj, że na budowę całego kompleksu sportowego przy ul. Agrykola – stadion piłkarski jest jednym z jego elementów, choć dla kibiców piłkarskich elementem najważniejszym – miasto może dysponować kwotą 35 mln zł. W budżecie województwa warmińsko-mazurskiego zapisano na ten cel 17,5 mln zł – to środki unijne, kolejne 17,5 mln zł, ale w formie obligacji, ma pochodzić z miejskiego budżetu. Tymczasem kosztorys całej inwestycji – budowy kompleksu sportowego przy ul. Agrykola, wymienia kwotę 49,5 mln zł.
– Te zapisy budżetowe i te deklaracje Pana Marszałka i nie do końca opiewały na kwotę, za którą realnie można wybudować taki kompleks sportowy – dowodzi prezydent Wilk. – Kosztorys zawiera rzeczywisty koszt inwestycji.
Na razie nie ma chętnych do budowy elbląskiego kompleksu za 35 mln zł.
– W tej chwili jest ogłoszony przetarg, 19 lipca ma być otwarcie ofert – zapowiada prezydent Wilk. – Z tego, co wiem, na razie żadna oferta nie wpłynęła, bo każdy zdaje sobie sprawę, że za te pieniądze, które są w tej chwili przeznaczone na ten projekt, nie wybuduje się tego.
Czy prezydent Wilk będzie budował kompleks przy Agrykola?
– Co dalej, zobaczymy. Ani decyzja na tak, ani decyzja na nie nie została jeszcze podjęta – mówi prezydent. – Poczekajmy na rozstrzygniecie przetargu, być może znajdzie się ktoś, kto zechce wybudować ten kompleks sportowy za 35 milionów zł.
Może jednak nikt do przetargu nie stanąć, co wtedy? Przypomnijmy, że pieniądze unijne trzeba wykorzystać w obecnej perspektywie finansowej UE, inaczej trzeba będzie je zwrócić.
– Jak do końca poznam sytuację finansową miasta, to wówczas zdecydujemy, czy budujemy stadion, czy robimy modernizację istniejącego. Na pewno nie chcemy, żeby te środki unijne przepadły.
Jerzy Wilk przypominał dzisiaj, że na budowę całego kompleksu sportowego przy ul. Agrykola – stadion piłkarski jest jednym z jego elementów, choć dla kibiców piłkarskich elementem najważniejszym – miasto może dysponować kwotą 35 mln zł. W budżecie województwa warmińsko-mazurskiego zapisano na ten cel 17,5 mln zł – to środki unijne, kolejne 17,5 mln zł, ale w formie obligacji, ma pochodzić z miejskiego budżetu. Tymczasem kosztorys całej inwestycji – budowy kompleksu sportowego przy ul. Agrykola, wymienia kwotę 49,5 mln zł.
– Te zapisy budżetowe i te deklaracje Pana Marszałka i nie do końca opiewały na kwotę, za którą realnie można wybudować taki kompleks sportowy – dowodzi prezydent Wilk. – Kosztorys zawiera rzeczywisty koszt inwestycji.
Na razie nie ma chętnych do budowy elbląskiego kompleksu za 35 mln zł.
– W tej chwili jest ogłoszony przetarg, 19 lipca ma być otwarcie ofert – zapowiada prezydent Wilk. – Z tego, co wiem, na razie żadna oferta nie wpłynęła, bo każdy zdaje sobie sprawę, że za te pieniądze, które są w tej chwili przeznaczone na ten projekt, nie wybuduje się tego.
Czy prezydent Wilk będzie budował kompleks przy Agrykola?
– Co dalej, zobaczymy. Ani decyzja na tak, ani decyzja na nie nie została jeszcze podjęta – mówi prezydent. – Poczekajmy na rozstrzygniecie przetargu, być może znajdzie się ktoś, kto zechce wybudować ten kompleks sportowy za 35 milionów zł.
Może jednak nikt do przetargu nie stanąć, co wtedy? Przypomnijmy, że pieniądze unijne trzeba wykorzystać w obecnej perspektywie finansowej UE, inaczej trzeba będzie je zwrócić.
– Jak do końca poznam sytuację finansową miasta, to wówczas zdecydujemy, czy budujemy stadion, czy robimy modernizację istniejącego. Na pewno nie chcemy, żeby te środki unijne przepadły.
Piotr Derlukiewicz