Do końca roku wartość udzielonych kredytów hipotecznych wyniesie 15 mld zł, prognozuje Komitet ds. Finansowania Nieruchomości przy Związku Banków Polskich (ZBP). Największy udział w portfelu kredytowym banków zajmują kredyty mieszkaniowe dla osób prywatnych.
Zdaniem Zbigniewa Krysiaka z Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości przy ZBP wzrost wartości kredytów hipotecznych w tym roku może wynieść 30-40 proc. Dane Generalnego Inspektora Nadzoru Bankowego mówią o wzroście liczby kredytów zabezpieczonych hipotecznie – z 50,8 proc. w I półroczu 2003 r. do 58,7 proc. w czerwcu 2004 r. Wnioski poszczególnych klientów traktowane są przez bankowców elastyczniej. Przekłada się to na liczbę nowo udzielanych kredytów. Banki przygotowują coraz korzystniejsze oferty kredytowe. Sytuację wymusza rosnąca konkurencja na rynku bankowym.
Na konkurencji zyskują klienci. Niższe koszty związane ze spłatą kredytu, mniej formalności przy ubieganiu się o kredyt – to wszystko zachęca do kupna nieruchomości na kredyt.
Nawet podwyżki stóp procentowych nie wpłynęły negatywnie na wzrost liczby nowych kredytów, a zmieniły jedynie strukturę walut, w jakich były one udzielane. Niższe oprocentowanie kredytów denominowanych to nie tylko niższe koszty, ale także większa dostępność.
Obecnie kredyt hipoteczny można zaciągnąć nawet na 35 lat (np. w BOŚ Banku i Banku Millennium). Tak długi okres spłaty oznacza niższe raty i umożliwia wykazanie większej zdolności kredytowej.
Bankom nie przeszkadza także zaawansowany wiek klientów. Bank BPH, DomBank czy mBank udzielają kredytów nawet tym, których wiek łącznie z okresem kredytowania wynosi 70 lat. GE Bank Mieszkaniowy osobie 50-letniej może udzielić kredytu do 30 lat.
O zaciągnięciu kredytu hipotecznego mogą myśleć także zatrudnieni na czas określony. Warunkiem otrzymania kredytu jest przedstawienie kilku kolejnych umów z tym samym pracodawcą. Bank weźmie pod uwagę dochody uzyskiwane z tytułu umów-zleceń lub umów o dzieło jeśli odnawiane były przez okres 2 lat, chociaż i w tym przypadku zdarzają się wyjątki.
Ważne, by banki w walce o klienta nie rozpoczęły “rozdawnictwa” kredytów. Może się wówczas okazać, że straty spowodowane przez niesolidnych klientów banki powetują na klientach obsługujących zobowiązania terminowo. Wtedy za nieodpowiedzialność banku zapłaci klient.
Na konkurencji zyskują klienci. Niższe koszty związane ze spłatą kredytu, mniej formalności przy ubieganiu się o kredyt – to wszystko zachęca do kupna nieruchomości na kredyt.
Nawet podwyżki stóp procentowych nie wpłynęły negatywnie na wzrost liczby nowych kredytów, a zmieniły jedynie strukturę walut, w jakich były one udzielane. Niższe oprocentowanie kredytów denominowanych to nie tylko niższe koszty, ale także większa dostępność.
Obecnie kredyt hipoteczny można zaciągnąć nawet na 35 lat (np. w BOŚ Banku i Banku Millennium). Tak długi okres spłaty oznacza niższe raty i umożliwia wykazanie większej zdolności kredytowej.
Bankom nie przeszkadza także zaawansowany wiek klientów. Bank BPH, DomBank czy mBank udzielają kredytów nawet tym, których wiek łącznie z okresem kredytowania wynosi 70 lat. GE Bank Mieszkaniowy osobie 50-letniej może udzielić kredytu do 30 lat.
O zaciągnięciu kredytu hipotecznego mogą myśleć także zatrudnieni na czas określony. Warunkiem otrzymania kredytu jest przedstawienie kilku kolejnych umów z tym samym pracodawcą. Bank weźmie pod uwagę dochody uzyskiwane z tytułu umów-zleceń lub umów o dzieło jeśli odnawiane były przez okres 2 lat, chociaż i w tym przypadku zdarzają się wyjątki.
Ważne, by banki w walce o klienta nie rozpoczęły “rozdawnictwa” kredytów. Może się wówczas okazać, że straty spowodowane przez niesolidnych klientów banki powetują na klientach obsługujących zobowiązania terminowo. Wtedy za nieodpowiedzialność banku zapłaci klient.
Tomasz Gniwek, doradca finansowy Open Finance