Elbląg będzie się starał o unijne pieniądze na unowocześnienie zakładu utylizacji odpadów oraz nowe miejsca do składowania nieczystości. Władze miejskie już przygotowały odpowiedni wniosek.
Projekt, który zakłada m.in. budowę nowoczesnych instalacji do odzysku i unieszkodliwiania odpadów, rozbudowę zakładu oraz likwidację dzikich składowisk wyceniono na ponad 12,5 mln euro.
- Są duże szanse na pozyskanie pieniędzy z Unii Europejskiej, teraz ten projekt jest, że tak powiem, w obróbce w Ministerstwie Środowiska - powiedział prezydent Elbląga Henryk Słonina. - Dla miasta oznacza to ogromny postęp technologiczny. Kwater wystarczy nam na może pięć lat, dlatego musimy myśleć o przyszłości. To będzie ogromna fabryka, w której odpady komunalne będą szły na kompost, a pozostałe do dalszej obróbki.
Miasto liczy, że z europejskiego funduszu spójności uda się pozyskać nawet 70 procent budżetu tej inwestycji, czyli prawie 9 milionów euro. Pozostałe pieniądze miasto zamierza pozyskać z Funduszu Ochrony Środowiska.
- Są duże szanse na pozyskanie pieniędzy z Unii Europejskiej, teraz ten projekt jest, że tak powiem, w obróbce w Ministerstwie Środowiska - powiedział prezydent Elbląga Henryk Słonina. - Dla miasta oznacza to ogromny postęp technologiczny. Kwater wystarczy nam na może pięć lat, dlatego musimy myśleć o przyszłości. To będzie ogromna fabryka, w której odpady komunalne będą szły na kompost, a pozostałe do dalszej obróbki.
Miasto liczy, że z europejskiego funduszu spójności uda się pozyskać nawet 70 procent budżetu tej inwestycji, czyli prawie 9 milionów euro. Pozostałe pieniądze miasto zamierza pozyskać z Funduszu Ochrony Środowiska.
J