Publikacja przez naszą redakcję raportu z audytu w EPEC wywołała burzę w lokalnej polityce. W EPEC trwają poszukiwania winnych przecieku, spółka śle sprostowanie i domaga się usunięcia dokumentu z naszej strony, a prezydent pisze list do prezesa spółki, domagając się wyjaśnień.
Do naszej redakcji dotarła niedawno kopia pisma (strona 1, strona 2), które prezydent Witold Wróblewski wysłał do prezesa EPEC Krzysztofa Krasowskiego twierdząc, że „raport z badania nie dał odpowiedzi na żadne z nurtujących mieszkańców pytań i wątpliwości. Potwierdził jedynie to, o czym wiedzieliśmy – formalną poprawność funkcjonowania organów spółki, regulaminów, zawieranych ubezpieczeń czy te ewidencji księgowej majątku i działalności, sprawozdań finansowych oraz sytuacji finansowej (…) - pisze prezydent. - „W zaistniałej sytuacji ponownie wskazuję, że od przeprowadzającego badanie, które – jak Pan zapewniał – przeprowadziła firma będąca jedną z najlepszych firm audytorskich w dziedzinie ciepłownictwa, oczekuję dogłębnej analizy i odpowiedzi na najważniejsze pytania” - pisze prezydent do prezesa.
Runda pytań dodatkowych
Prezydent „oczekuje wstrzymania przez EPEC odbioru raportu z badania oraz niedokonywania przez spółkę płatności do czasu uzupełniania raportu o odpowiedzi na przekazane wcześniej pytania”. Witold Wróblewski w tym piśmie domaga się odpowiedzi m.in. na pytania o obecne i przyszłe bezpieczeństwo ciepłownicze miasta i efektywności działań poprzedniego zarządu EPEC w tej sprawie, o ocenę przygotowania i prawidłowości przeprowadzenia modernizacji sieci ciepłowniczej oraz jej ekonomiczności, oceny działań spółki w zakresie zmniejszenia strat ciepła na przesyle oraz oceny możliwości racjonalizacji gospodarki spółki.
„Nie wyobrażam sobie, w celu udzielenia odpowiedzi na te pytania spółka zlecała przygotowanie kolejnego opracowania kolejnym firmom za kolejne kilkadziesiąt tysięcy złotych. Odbiorę to jako marnotrawienie pieniędzy naszych mieszkańców” - pisze prezydent.
Co ciekawe, pytania w sprawach, o które teraz prezydent pyta prezesa EPEC, w listopadzie 2016 roku (a więc przed rozpoczęciem audytu) do prezydenta Wróblewskiego wysłał radny SLD Ryszard Klim, który od lat śledzi sprawy związane z ciepłownictwem w mieście.
„Dzisiaj, niejako z marszu, zdecydowano o audycie, w sposób nie do końca czytelny. Czuję się więc upoważniony do przedstawienia analiz, wniosków, pytań, które muszą zaistnieć w audycie. Wyrażam je w imieniu elblążan, ponoszących nadmierne koszty „ciepła” - pisał radny do prezydenta. I wymienił 16 zagadnień, które jego zdaniem audyt powinien wyjaśnić, wśród nich właśnie kwestie związane z oceną bezpieczeństwa cieplnego miasta, modernizacją sieci pod kątem zmniejszenia strat ciepła na przesyle, czy też kwestie związane z odpowiedzialnością konkretnych osób za nieprawidłowości w przetargu na modernizację sieci, wskazane przez instytucje kontrolne.
EPEC żąda usunięcia audytu z portEl.pl
Prezes EPEC po publikacji raportu z audytu przez naszą redakcję, domagał się publikacji sprostowania i usunięcia dokumentu z portEl.pl (strona 1, strona 2, strona 3 pisma) Odmówiliśmy, ponieważ sprawozdanie z wewnętrznego audytu instytucji publicznej (a taką jest EPEC, będący w 100 procentach własnością samorządu, czyli mieszkańców) jest informacją publiczną, co zresztą podkreślił w 2015 roku w swoim wyroku Trybunał Konstytucyjny.
Zapytaliśmy za to Krzysztofa Krasowskiego, czy kwestie, o które teraz pyta prezydent, były ujęte w umowie o przeprowadzenie audytu z firmą ABC Consulting. Odpowiedź prezesa EPEC publikujemy w całości. - W odpowiedzi na zadane przez Pana pytania niniejszym informuję, że raport z audytu nie został jeszcze odebrany. Ostateczna treść raportu wykonana zostanie w bieżącym miesiącu, a w związku z tym dopiero wówczas możliwe będzie uiszczenie płatności za zrealizowane prace. Ponadto przedmiot umowy z ABC Consulting sp. z o.o. został już ujawniony. Opublikowali go Państwo bez zgody i wiedzy Spółki, za pośrednictwem portalu. Udostępniona - robocza wersja audytu - zawiera bowiem m.in. spis treści i wprowadzenie. Powyższe odzwierciedlają zakres umowy, który sformułowany jest w sposób bardziej ogólny i w związku z tym nie zawiera (wprost) wszystkich szczegółowych pytań, dotyczących badanych zagadnień, czyli takich jakie sformułował Pan Prezydent w swoim liście. Tym niemniej w ramach obowiązującej umowy możliwe jest nieco szersze ujęcie niektórych zagadnień i m.in. to jest obecnie realizowane przez firmę ABC Consulting sp. z o.o." - napisał Krzysztof Krasowski.
Od redakcji: Naszym zdaniem z treści pisma prezydenta oraz odpowiedzi prezesa EPEC na nasze pytania wynika, że dopiero upublicznienie audytu zmobilizowało osoby odpowiedzialne za działalność miejskiej spółki do przeprowadzenia bardziej szczegółowej analizy działań poprzedniego zarządu EPEC.
Tymczasem nadal wisi nad miastem groźba braku dostaw ciepła od 2020 roku. Negocjacje z Energą-Kogeneracją w sprawie podpisania nowej umowy z miastem na razie są zawieszone w próżni, bo obie strony nie potrafią się porozumieć w newralgicznych kwestiach. Po świętach wielkanocnych zaprezentujemy dokumenty z lat 2013-2016, które naszym zdaniem pokazują, że władze miasta przespały ten temat, mimo że miały szansę pozyskać inwestora, który zbudowałby nową ciepłownię. I nie była to wcale Energa-Kogeneracja.
Runda pytań dodatkowych
Prezydent „oczekuje wstrzymania przez EPEC odbioru raportu z badania oraz niedokonywania przez spółkę płatności do czasu uzupełniania raportu o odpowiedzi na przekazane wcześniej pytania”. Witold Wróblewski w tym piśmie domaga się odpowiedzi m.in. na pytania o obecne i przyszłe bezpieczeństwo ciepłownicze miasta i efektywności działań poprzedniego zarządu EPEC w tej sprawie, o ocenę przygotowania i prawidłowości przeprowadzenia modernizacji sieci ciepłowniczej oraz jej ekonomiczności, oceny działań spółki w zakresie zmniejszenia strat ciepła na przesyle oraz oceny możliwości racjonalizacji gospodarki spółki.
„Nie wyobrażam sobie, w celu udzielenia odpowiedzi na te pytania spółka zlecała przygotowanie kolejnego opracowania kolejnym firmom za kolejne kilkadziesiąt tysięcy złotych. Odbiorę to jako marnotrawienie pieniędzy naszych mieszkańców” - pisze prezydent.
Co ciekawe, pytania w sprawach, o które teraz prezydent pyta prezesa EPEC, w listopadzie 2016 roku (a więc przed rozpoczęciem audytu) do prezydenta Wróblewskiego wysłał radny SLD Ryszard Klim, który od lat śledzi sprawy związane z ciepłownictwem w mieście.
„Dzisiaj, niejako z marszu, zdecydowano o audycie, w sposób nie do końca czytelny. Czuję się więc upoważniony do przedstawienia analiz, wniosków, pytań, które muszą zaistnieć w audycie. Wyrażam je w imieniu elblążan, ponoszących nadmierne koszty „ciepła” - pisał radny do prezydenta. I wymienił 16 zagadnień, które jego zdaniem audyt powinien wyjaśnić, wśród nich właśnie kwestie związane z oceną bezpieczeństwa cieplnego miasta, modernizacją sieci pod kątem zmniejszenia strat ciepła na przesyle, czy też kwestie związane z odpowiedzialnością konkretnych osób za nieprawidłowości w przetargu na modernizację sieci, wskazane przez instytucje kontrolne.
EPEC żąda usunięcia audytu z portEl.pl
Prezes EPEC po publikacji raportu z audytu przez naszą redakcję, domagał się publikacji sprostowania i usunięcia dokumentu z portEl.pl (strona 1, strona 2, strona 3 pisma) Odmówiliśmy, ponieważ sprawozdanie z wewnętrznego audytu instytucji publicznej (a taką jest EPEC, będący w 100 procentach własnością samorządu, czyli mieszkańców) jest informacją publiczną, co zresztą podkreślił w 2015 roku w swoim wyroku Trybunał Konstytucyjny.
Zapytaliśmy za to Krzysztofa Krasowskiego, czy kwestie, o które teraz pyta prezydent, były ujęte w umowie o przeprowadzenie audytu z firmą ABC Consulting. Odpowiedź prezesa EPEC publikujemy w całości. - W odpowiedzi na zadane przez Pana pytania niniejszym informuję, że raport z audytu nie został jeszcze odebrany. Ostateczna treść raportu wykonana zostanie w bieżącym miesiącu, a w związku z tym dopiero wówczas możliwe będzie uiszczenie płatności za zrealizowane prace. Ponadto przedmiot umowy z ABC Consulting sp. z o.o. został już ujawniony. Opublikowali go Państwo bez zgody i wiedzy Spółki, za pośrednictwem portalu. Udostępniona - robocza wersja audytu - zawiera bowiem m.in. spis treści i wprowadzenie. Powyższe odzwierciedlają zakres umowy, który sformułowany jest w sposób bardziej ogólny i w związku z tym nie zawiera (wprost) wszystkich szczegółowych pytań, dotyczących badanych zagadnień, czyli takich jakie sformułował Pan Prezydent w swoim liście. Tym niemniej w ramach obowiązującej umowy możliwe jest nieco szersze ujęcie niektórych zagadnień i m.in. to jest obecnie realizowane przez firmę ABC Consulting sp. z o.o." - napisał Krzysztof Krasowski.
RG
Od redakcji: Naszym zdaniem z treści pisma prezydenta oraz odpowiedzi prezesa EPEC na nasze pytania wynika, że dopiero upublicznienie audytu zmobilizowało osoby odpowiedzialne za działalność miejskiej spółki do przeprowadzenia bardziej szczegółowej analizy działań poprzedniego zarządu EPEC.
Tymczasem nadal wisi nad miastem groźba braku dostaw ciepła od 2020 roku. Negocjacje z Energą-Kogeneracją w sprawie podpisania nowej umowy z miastem na razie są zawieszone w próżni, bo obie strony nie potrafią się porozumieć w newralgicznych kwestiach. Po świętach wielkanocnych zaprezentujemy dokumenty z lat 2013-2016, które naszym zdaniem pokazują, że władze miasta przespały ten temat, mimo że miały szansę pozyskać inwestora, który zbudowałby nową ciepłownię. I nie była to wcale Energa-Kogeneracja.