Zaplanowana na początek czerwca br. modernizacja trasy nr 7 na odcinku Kiezmark - Jazowa, odbędzie się w późniejszym terminie. Przetarg na inwestycję został unieważniony.
Modernizacja siódemki na trasie Kiezmark - Jazowa dotyczy głównie jej wzmocnienia. Zakres robót przewiduje przebudowanie istniejących skrzyżowań, wybudowane chodników, przebudowanie (oraz wybudowanie) przepustów i objazdów. Powstanie węzeł komunikacyjny z drogą nr 55 w Nowym Dworze Gdańskim uławiający połączenie z Malborkiem, w Jazowej wybudowany zostanie tunel dla pieszych. Zmiany dotyczą również znajdujących się na trasie mostów. Nie przewiduje się natomiast powstania ścieżek rowerowych.
Jak mówi zastępca dyrektora oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku Stanisław Woynarowski, o unieważnieniu przetargu na modernizację odcinka “siódemki” zadecydowały względy proceduralne.
- O rozpoczęciu nowej procedury przetargowej decyduje kilka rzeczy, ale ogólnie rzecz biorąc można mówić o względach proceduralnych. Jesteśmy jednak optymistami i liczymy, że wybrany przez nas wykonawca rozpocznie roboty być może już na jesieni tego roku - mówił Stanisław Woynarowski na spotkaniu z mieszkańcami i radnymi nowodworskimi zainteresowanymi modernizacją siódemki, a konkretnie jej wpływem na Nowy Dwór Gdański. Oprócz oczywistych plusów, dwuletnia prawie modernizacja może przynieść przecież utrudnienia, chociażby te związane z objazdami.
- Jeżeli objazd zostanie puszczony przez miasto, zaszkodzi kilku ulicom w Nowym Dworze, których nawierzchnia zostanie zupełnie rozjeżdżona. Nie mówiąc o tym, że trudno będzie przez nie przechodzić pieszym. Już teraz w sezonie letnim musimy się liczyć z utrudnieniami, a co będzie podczas planowanej modernizacji? - wyrażali swoje obawy mieszkańcy.
Goście z gdańskiego oddziału GDDKiA uspokajali, że projekt przewiduje stworzenie objazdu z drugiej strony trasy nr 7.
- Jeżeli jednak wykonawca zadecyduje inaczej, miasto może żądać konkretnego odszkodowania za poniesione w wyniku objazdów utrudnienia lub ewentualne straty. "Siódemka" podczas remontów zostanie wyłączona z ruchu tylko częściowo. Ruch będzie się odbywał w jedną stroną objazdem, natomiast w drugą wolnym pasem. Szczegóły jednak zostaną dopracowane przez wykonawcę - dodał Woynarowski.
Jak mówi zastępca dyrektora oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku Stanisław Woynarowski, o unieważnieniu przetargu na modernizację odcinka “siódemki” zadecydowały względy proceduralne.
- O rozpoczęciu nowej procedury przetargowej decyduje kilka rzeczy, ale ogólnie rzecz biorąc można mówić o względach proceduralnych. Jesteśmy jednak optymistami i liczymy, że wybrany przez nas wykonawca rozpocznie roboty być może już na jesieni tego roku - mówił Stanisław Woynarowski na spotkaniu z mieszkańcami i radnymi nowodworskimi zainteresowanymi modernizacją siódemki, a konkretnie jej wpływem na Nowy Dwór Gdański. Oprócz oczywistych plusów, dwuletnia prawie modernizacja może przynieść przecież utrudnienia, chociażby te związane z objazdami.
- Jeżeli objazd zostanie puszczony przez miasto, zaszkodzi kilku ulicom w Nowym Dworze, których nawierzchnia zostanie zupełnie rozjeżdżona. Nie mówiąc o tym, że trudno będzie przez nie przechodzić pieszym. Już teraz w sezonie letnim musimy się liczyć z utrudnieniami, a co będzie podczas planowanej modernizacji? - wyrażali swoje obawy mieszkańcy.
Goście z gdańskiego oddziału GDDKiA uspokajali, że projekt przewiduje stworzenie objazdu z drugiej strony trasy nr 7.
- Jeżeli jednak wykonawca zadecyduje inaczej, miasto może żądać konkretnego odszkodowania za poniesione w wyniku objazdów utrudnienia lub ewentualne straty. "Siódemka" podczas remontów zostanie wyłączona z ruchu tylko częściowo. Ruch będzie się odbywał w jedną stroną objazdem, natomiast w drugą wolnym pasem. Szczegóły jednak zostaną dopracowane przez wykonawcę - dodał Woynarowski.
OZ