Nie, nie ma być stratny, ale czemu miasto czyli podatnik ponosi koszty złej wyceny terenu de facto nie daleko centrum. Tylko jak takie ceny robiło się od lat i developerzy o tym wiedzą, trudno teraz by było wyegzekfować "normalne" ceny. Taka Gdynia sprzedaje działkę z budynkiem do wyburzenia 77 ar za 23 mln. U nas działka co prawda mniejsza (bez budynku do wyburzenia) i biorąc pod uwagę miasta to cena i tak u nas jest bardzo niska.