- W Elblągu nie może być monopolu, a elektrociepłownia opalana biopaliwem to dla miasta alternatywne źródło ciepła - tak mówi prezydent Elbląga Henryk Słonina o planach powstania w mieście nowej elektrociepłowni.
Prezydent Elbląga podpisał list intencyjny w sprawie budowy elektrociepłowni opalanej malwą pensylwańską. Pomysł oprotestowała załoga istniejącej w mieście Elekrociepłowni oraz zarząd firmy. Z prośbą o wyjaśnienia w tej sprawie wystąpili do prezydenta radni opozycyjnego “Czasu na Elbląg”. Prezydent Elbląga mówi, że będzie to alternatywne źródło energii cieplnej.
- Tu nie chodzi o likwidację elektrociepłowni, ale przygotowanie się do głębszej modernizacji systemu zaopatrzenia w ciepło. Nowej elektrociepłowni nie będzie budować miasto i miasto nie ponosi tu żadnego ryzyka - tłumaczy prezydent.
Wątpliwości załogi Elektrociepłowni wzbudziła też firma planująca budowę, ponieważ działa dopiero od kilku miesięcy.
- Często tak jest - mówi Henryk Słonina - że takie spółki powołuje się na konkretne zadania. Jeżeli nie mieliby pieniędzy, nie wychodziliby z propozycją.
Prezydent Słonina nie zaprzecza, że opalana malwą nowa elektrociepłownia będzie konkurencją dla istniejącego w Elblagu zakładu:
- Zgłasza się inwestor, który na własne ryzyko chce budować elektrociepłownię, od miasta chce wydzierżawić grunty i gwarantuje w liście intencyjnym, że energia od niego będzie tańsza o 15 - 20 proc. To co, mam z tego zrezygnować?
Zdaniem prezydenta wybudowanie nowej elektrociepłowni to pewne zabezpieczenie dla miasta, ponieważ nie wiadomo, jak zachowa się grupa G8, która ma plany zakupu EC Elbląg:
- A co, mam monopole trzymać? Mówi się, że elektrociepłownia idzie na sprzedaż dla grupy G8 i nie wiem, jak się nowy właściciel zachowa. A co będzie, jeżeli nowy właściciel przyjdzie do mnie i powie: panie prezydencie, ma pan trzy, cztery lata na rozwiązanie sprawy ciepła, bo mnie to nie interesuje. Wszyscy są zainteresowani tylko sprzedażą energii elektrycznej. Czy w takiej sytuacji muszę mieć alternatywne wyjście?
Pracownicy elbląskiej elektrociepłowni są zdania, że wytwarzane w zakładzie ciepło w pełni zabezpiecza potrzeby miasta, a energia jest najtańsza w województwie i jedna z tańszych w kraju. Ich zdaniem też stosowanie biomasy to wciąż wyłącznie eksperyment.
Zobacz także: "Wątek Lesława P." oraz "Zawrzało"
- Tu nie chodzi o likwidację elektrociepłowni, ale przygotowanie się do głębszej modernizacji systemu zaopatrzenia w ciepło. Nowej elektrociepłowni nie będzie budować miasto i miasto nie ponosi tu żadnego ryzyka - tłumaczy prezydent.
Wątpliwości załogi Elektrociepłowni wzbudziła też firma planująca budowę, ponieważ działa dopiero od kilku miesięcy.
- Często tak jest - mówi Henryk Słonina - że takie spółki powołuje się na konkretne zadania. Jeżeli nie mieliby pieniędzy, nie wychodziliby z propozycją.
Prezydent Słonina nie zaprzecza, że opalana malwą nowa elektrociepłownia będzie konkurencją dla istniejącego w Elblagu zakładu:
- Zgłasza się inwestor, który na własne ryzyko chce budować elektrociepłownię, od miasta chce wydzierżawić grunty i gwarantuje w liście intencyjnym, że energia od niego będzie tańsza o 15 - 20 proc. To co, mam z tego zrezygnować?
Zdaniem prezydenta wybudowanie nowej elektrociepłowni to pewne zabezpieczenie dla miasta, ponieważ nie wiadomo, jak zachowa się grupa G8, która ma plany zakupu EC Elbląg:
- A co, mam monopole trzymać? Mówi się, że elektrociepłownia idzie na sprzedaż dla grupy G8 i nie wiem, jak się nowy właściciel zachowa. A co będzie, jeżeli nowy właściciel przyjdzie do mnie i powie: panie prezydencie, ma pan trzy, cztery lata na rozwiązanie sprawy ciepła, bo mnie to nie interesuje. Wszyscy są zainteresowani tylko sprzedażą energii elektrycznej. Czy w takiej sytuacji muszę mieć alternatywne wyjście?
Pracownicy elbląskiej elektrociepłowni są zdania, że wytwarzane w zakładzie ciepło w pełni zabezpiecza potrzeby miasta, a energia jest najtańsza w województwie i jedna z tańszych w kraju. Ich zdaniem też stosowanie biomasy to wciąż wyłącznie eksperyment.
Zobacz także: "Wątek Lesława P." oraz "Zawrzało"
J