
Koncern Alstom, który ma swoją fabrykę w Elblągu, zostanie przejęty przez General Electric. By do transakcji doszło, potrzebna jest zgoda francuskiego rządu. Minister gospodarki Francji ogłosił w sobotę, że rząd poprze ofertę GE, jeśli otrzyma 20 procent udziałów w Alstomie.
O przejęcie Alstomu rywalizowały w sumie trzy wielkie koncerny: amerykański General Electric oraz wspólnie niemiecki Siemens i japoński Mitsubishi Heavy Industries. Jak informuje TVN24 Biznes i Świat”, Amerykanie zaoferowali za Alstom 12 miliardów euro, a Niemcy i Japończycy – 14 miliardów euro. W piątek wieczorem nad ofertą GE dyskutowała rada nadzorcza Alstom.
Arnaud Montebourg, minister gospodarki Francji, powiedział Jeffreyowi Immeltowi, prezesowi General Electric, że Francja poprze jego ofertę, jeśli jej rząd uzyska 20-proc. udział w Alstomie. Zakup energetycznego biznesu Alstomu byłby największym przejęciem w historii GE – informuje „Rzeczpospolita”.
- Tak naprawdę wszystko sprowadza się do wygładzenia ostatnich szczegółów między GE i francuskim rządem – twierdzi cytowany przez „Rzeczpospolitą” Christian Mayes, analityk w firmie inwestycyjnej Edward Jones&Co.
Nowa umowa z GE zakłada, że państwo francuskie kupi 20 proc. akcji Alstomu od głównego akcjonariusza - firmy Bouygues. Minister zaznaczył, że dzięki temu najważniejsze ośrodki decyzyjne w grupie Alstom pozostaną we Francji. To kluczowy punkt dla francuskiego rządu, który podkreśla, że ewentualne przejęcie Alstomu nie może wiązać się ze zwolnieniami – twierdzi „TVN 24 Biznes i Świat”.
GE ma przejąć od Alstom cały sektor energetyczny (m.in. produkcję turbin), Alstom skupi się na przemyśle kolejowym. Nie wiadomo, jak transakcja wpłynie na przyszłość elbląskiej fabryki. Obecnie pracuje w niej ponad 1500 osób. Zakład produkuje turbiny do elektrowni na całym świecie, trwa realizacja projektów dla klientów z RPA, Indii i Filipin, a wkrótce ruszy m.in. produkcja urządzeń do mającej powstać w Opolu największej w Polsce elektrowni węglowej. Elbląski zakład serwisuje też wiele urządzeń na świecie, m.in. w Rosji, Serbii, Finlandii i w Polsce.
Arnaud Montebourg, minister gospodarki Francji, powiedział Jeffreyowi Immeltowi, prezesowi General Electric, że Francja poprze jego ofertę, jeśli jej rząd uzyska 20-proc. udział w Alstomie. Zakup energetycznego biznesu Alstomu byłby największym przejęciem w historii GE – informuje „Rzeczpospolita”.
- Tak naprawdę wszystko sprowadza się do wygładzenia ostatnich szczegółów między GE i francuskim rządem – twierdzi cytowany przez „Rzeczpospolitą” Christian Mayes, analityk w firmie inwestycyjnej Edward Jones&Co.
Nowa umowa z GE zakłada, że państwo francuskie kupi 20 proc. akcji Alstomu od głównego akcjonariusza - firmy Bouygues. Minister zaznaczył, że dzięki temu najważniejsze ośrodki decyzyjne w grupie Alstom pozostaną we Francji. To kluczowy punkt dla francuskiego rządu, który podkreśla, że ewentualne przejęcie Alstomu nie może wiązać się ze zwolnieniami – twierdzi „TVN 24 Biznes i Świat”.
GE ma przejąć od Alstom cały sektor energetyczny (m.in. produkcję turbin), Alstom skupi się na przemyśle kolejowym. Nie wiadomo, jak transakcja wpłynie na przyszłość elbląskiej fabryki. Obecnie pracuje w niej ponad 1500 osób. Zakład produkuje turbiny do elektrowni na całym świecie, trwa realizacja projektów dla klientów z RPA, Indii i Filipin, a wkrótce ruszy m.in. produkcja urządzeń do mającej powstać w Opolu największej w Polsce elektrowni węglowej. Elbląski zakład serwisuje też wiele urządzeń na świecie, m.in. w Rosji, Serbii, Finlandii i w Polsce.
RG