Inspektorzy Inspekcji Handlowej tym razem sprawdzali miód. Do badań laboratoryjnych pobrali próby z 11 rodzajów miodu pochodzącego od sześciu producentów krajowych - trzy partie miodu zakwestionowali.
Zastrzeżenia były do miodu wielokwiatowego (opakowanie 400 g) ze względu na wyższą zawartość HMF i niższą liczbę diastazową; miodu z nektarami akacji (opakowanie 250 g) ze względu na niższą liczbę diastazową i metaliczny smak; miodu gryczanego (opakowanie 250 g) ze względu na znacznie wyższą zawartość HMF.
- Niższa liczba diastazowa świadczy o zmniejszonej aktywność enzymatycznej miodu - wyjaśnia Bronisława Walawska-Pawlak, szef Inspekcji Handlowej w Elblągu. - Zarówno niższa liczba diastazowa, jak i wyższa zawartość HMF, czyli pięciohydroksylmetylofurfuralu, mogą świadczyć o fałszowaniu miodu przez producenta bądź konfekcjonowaniu miodu w zbyt wysokiej temperaturze. Żaden z kontrolowanych miodów nie był przeterminowany, prawidłowe były też warunki przechowywania miodów. W porównaniu do wyników poprzednich kontroli należy jednak stwierdzić, że jakość miodu pogorszyła się.
- Niższa liczba diastazowa świadczy o zmniejszonej aktywność enzymatycznej miodu - wyjaśnia Bronisława Walawska-Pawlak, szef Inspekcji Handlowej w Elblągu. - Zarówno niższa liczba diastazowa, jak i wyższa zawartość HMF, czyli pięciohydroksylmetylofurfuralu, mogą świadczyć o fałszowaniu miodu przez producenta bądź konfekcjonowaniu miodu w zbyt wysokiej temperaturze. Żaden z kontrolowanych miodów nie był przeterminowany, prawidłowe były też warunki przechowywania miodów. W porównaniu do wyników poprzednich kontroli należy jednak stwierdzić, że jakość miodu pogorszyła się.
PD