Rozmowa z Jackiem Bocheńskim, szefem Miejskiego Biura Urbanistycznego w Elblągu.
Europejski Park Rekreacji - tak nazwano prawie 200-hektarowy teren w Elblągu. Nową koncepcję zagospodarowania przestrzennego opracowało Miejskie Biuro Urbanistyczne. Koncepcja zakłada stworzenie w rejonie Bażantarni, rzeki Kumieli oraz Góry Chrobrego i Góry Gęsiej terenu pod inwestycje rekreacyjne.
Co się kryje pod nazwą “Europejski Park Rekreacji”?
Pod tą nazwą kryje się bardzo piękny kawałek terenu w Elblągu, położony malowniczo na styku z parkiem krajobrazowym Wysoczyzna Elbląska i obejmujący przede wszystkim dwa wzgórza: Górę Gęsią i Górę Chrobrego. Te wzgórza mają niezbyt dużą wysokość, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę ich wysokość względną i ich stosunek do terenu pomiędzy tymi wzgórzami, czyli zazielenionego jaru, to jest to naprawdę malowniczy teren i warto ten teren wykorzystać dla rekreacji i turystyki.
Co miałoby się znaleźć w tym pasie zieleni?
Co się zmieni, to się okaże, jeżeli ta koncepcja będzie realizowana. Ale na jej podstawie będziemy opracowywać plan miejscowy i później inne projekty. Liczymy na to, że projekty będą wsparte środkami z Unii Europejskiej i że uda nam się wykreować nową jakość. Ważne jest, by pozyskać odpowiednich inwestorów, aby mogli zrealizować tam swoje pomysły. Chcemy, by powstały tam kompleksy rekreacyjno-turystyczne. Oczywiście Gęsia Góra była kiedyś też miejscem eksponowanym. Na szczycie tego wzgórza stał Pomnik Hindenburga, który w 1945 roku został zburzony, ale samo miejsce jest pięknie położone i roztacza się z niego piękny widok na miasto, jezioro Drużno i Bażantarię. Warto więc je wykorzystać. Tym bardziej, że mogłoby być to miejsce widokowe. Myślimy o tym, by zamiast pomnika, który był apoteozą wojny, znalazł się tu akcent, który mówiłby o współpracy czy Unii Europejskiej.
Skąd potencjalny turysta czy nawet sami elblążanie będą wiedzieć, że znajdują się akurat w Europejskim Parku Rekreacji. Czy będzie ten teren w jakiś szczególny sposób oznaczony?
Jeżeli powstałaby latarnia europejska na szczycie, odpowiednio podświetlona, to na pewno byłby to dobry drogowskaz parku europejskiego. Oczywiście, teren będzie musiał być uporządkowany. Można by tam np. pomyśleć o jakiejś niekonwencjonalnej osi komunikacyjnej, która mogłaby być obsługiwana przez np. jakieś tramwaje konne. Jest świetne miejsce na trasy rowerowe czy trasę wodną, łączącą rzekę Kumielę z niewielką rzeczką płynącą w południowej części Elbląga, w rejonie ulicy Łęczyckiej i Bema.
Na ile ta koncepcja jest realna?
Tego typu koncepcje są koncepcjami strategicznymi, które tworzy się po to, żeby w sposób kompleksowy i konsekwentny dążyć do ich realizacji. Oczywiście jest to sprawa, która wymaga wielu konkursów architektonicznych, nawet międzynarodowych. Na razie powstała dopiero pierwsza wizja tego obszaru. Chodzi nam też o to, by tę strefę chronić przed przypadkowymi inwestycjami, takimi, które mogłyby w jakiś sposób zagrozić wykorzystaniu tego terenu w sposób optymalny.
Co się kryje pod nazwą “Europejski Park Rekreacji”?
Pod tą nazwą kryje się bardzo piękny kawałek terenu w Elblągu, położony malowniczo na styku z parkiem krajobrazowym Wysoczyzna Elbląska i obejmujący przede wszystkim dwa wzgórza: Górę Gęsią i Górę Chrobrego. Te wzgórza mają niezbyt dużą wysokość, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę ich wysokość względną i ich stosunek do terenu pomiędzy tymi wzgórzami, czyli zazielenionego jaru, to jest to naprawdę malowniczy teren i warto ten teren wykorzystać dla rekreacji i turystyki.
Co miałoby się znaleźć w tym pasie zieleni?
Co się zmieni, to się okaże, jeżeli ta koncepcja będzie realizowana. Ale na jej podstawie będziemy opracowywać plan miejscowy i później inne projekty. Liczymy na to, że projekty będą wsparte środkami z Unii Europejskiej i że uda nam się wykreować nową jakość. Ważne jest, by pozyskać odpowiednich inwestorów, aby mogli zrealizować tam swoje pomysły. Chcemy, by powstały tam kompleksy rekreacyjno-turystyczne. Oczywiście Gęsia Góra była kiedyś też miejscem eksponowanym. Na szczycie tego wzgórza stał Pomnik Hindenburga, który w 1945 roku został zburzony, ale samo miejsce jest pięknie położone i roztacza się z niego piękny widok na miasto, jezioro Drużno i Bażantarię. Warto więc je wykorzystać. Tym bardziej, że mogłoby być to miejsce widokowe. Myślimy o tym, by zamiast pomnika, który był apoteozą wojny, znalazł się tu akcent, który mówiłby o współpracy czy Unii Europejskiej.
Skąd potencjalny turysta czy nawet sami elblążanie będą wiedzieć, że znajdują się akurat w Europejskim Parku Rekreacji. Czy będzie ten teren w jakiś szczególny sposób oznaczony?
Jeżeli powstałaby latarnia europejska na szczycie, odpowiednio podświetlona, to na pewno byłby to dobry drogowskaz parku europejskiego. Oczywiście, teren będzie musiał być uporządkowany. Można by tam np. pomyśleć o jakiejś niekonwencjonalnej osi komunikacyjnej, która mogłaby być obsługiwana przez np. jakieś tramwaje konne. Jest świetne miejsce na trasy rowerowe czy trasę wodną, łączącą rzekę Kumielę z niewielką rzeczką płynącą w południowej części Elbląga, w rejonie ulicy Łęczyckiej i Bema.
Na ile ta koncepcja jest realna?
Tego typu koncepcje są koncepcjami strategicznymi, które tworzy się po to, żeby w sposób kompleksowy i konsekwentny dążyć do ich realizacji. Oczywiście jest to sprawa, która wymaga wielu konkursów architektonicznych, nawet międzynarodowych. Na razie powstała dopiero pierwsza wizja tego obszaru. Chodzi nam też o to, by tę strefę chronić przed przypadkowymi inwestycjami, takimi, które mogłyby w jakiś sposób zagrozić wykorzystaniu tego terenu w sposób optymalny.
J