Zakłady Mięsne w Elblągu rozpoczęły układy z wierzycielami. Ponad 200 wierzycielom, w tym ZUS-owi, zakład winny jest ponad 2 mln złotych. - Uważamy, że jest szansa na uratowanie firmy - mówi prawnik Elmeatu, Grzegorz Włodarczyk.
Decyzja elbląskiego sądu gospodarczego pozwala na wstrzymanie likwidacji jednego z najstarszych zakładów w regionie. W czasie trwania postępowania
układowego zarząd spółki nie będzie mógł podejmować żadnych istotnych dla jej losów decyzji (np. zaciągnięcie kredytu), ale w przeciwieństwie do
likwidacji - będzie pracować normalnie.
W najbliższych dniach wierzyciele otrzymają od władz spółki propozycje spłaty długów. Ustalona także zostanie pełna lista zobowiązań zakładu.
- Przystąpienie do układów jest naszym przyznaniem się do istnienia długów i chęci ich spłaty - wyjaśnia Grzegorz Włodarczyk. - Także sąd gospodarczy (który zajmuje się problemami zakładów - red. ) przyznał, że długi nie są spowodowane działaniami wewnątrz firmy, ale wynikły z zewnętrznych przyczyn.
40 procentowy spadek sprzedaży mięsa i powstanie długów zarząd Elmeatu tłumaczy załamaniem handlu z Rosją i strachem, jaki w regionie i kraju wywołała choroba szalonych krów.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że swoim wierzycielom zakłady zaproponowały rozłożoną na raty spłatę połowy należności.
- Scenariusz może być taki - mówi mecenas Włodarczyk - jeśli wierzyciele zgodzą się na układy, to jest szansa na wyjście z kryzysu. Jeśli nie - choć jesteśmy przygotowani na rozpoczęcie spłaty długów, to żądanie ich natychmiastowej wypłaty może oznaczać koniec zakładów.
układowego zarząd spółki nie będzie mógł podejmować żadnych istotnych dla jej losów decyzji (np. zaciągnięcie kredytu), ale w przeciwieństwie do
likwidacji - będzie pracować normalnie.
W najbliższych dniach wierzyciele otrzymają od władz spółki propozycje spłaty długów. Ustalona także zostanie pełna lista zobowiązań zakładu.
- Przystąpienie do układów jest naszym przyznaniem się do istnienia długów i chęci ich spłaty - wyjaśnia Grzegorz Włodarczyk. - Także sąd gospodarczy (który zajmuje się problemami zakładów - red. ) przyznał, że długi nie są spowodowane działaniami wewnątrz firmy, ale wynikły z zewnętrznych przyczyn.
40 procentowy spadek sprzedaży mięsa i powstanie długów zarząd Elmeatu tłumaczy załamaniem handlu z Rosją i strachem, jaki w regionie i kraju wywołała choroba szalonych krów.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że swoim wierzycielom zakłady zaproponowały rozłożoną na raty spłatę połowy należności.
- Scenariusz może być taki - mówi mecenas Włodarczyk - jeśli wierzyciele zgodzą się na układy, to jest szansa na wyjście z kryzysu. Jeśli nie - choć jesteśmy przygotowani na rozpoczęcie spłaty długów, to żądanie ich natychmiastowej wypłaty może oznaczać koniec zakładów.
AJ