Działka z kiepskim planem zagospodarowania, z nieciekawą lokalizacją, za niemałą sumę. Do tego archeo zamiast wejść teraz i grzebać sobie spokojnie, to czekają aż inwestor po zebraniu projektów, pozwoleń, zezwoleń i zgód nadzorów wszelakich rozpocznie pracę, wynajmie ludzi, sprzęt oraz zapewne weźmie kredyt pod inwestycję - to jak wyskoczy czaszeczka, garnuszek czy nie daj bogowie latryna ze skarbami - SRU, archeo będzie powolutku grzebało. I sobie czekajcie.
Cwane podejście, po co archeo ma płacić za zdjęcie bruku i warstwy narzutowej? niech inwestor to zrobi za własne pieniądze a archeo wejdzie na gotowe. Miasto powinno albo sprzedać kota w worku za 100tys albo najpierw zorganizować prace archeo a potem sprzedawać gotowca za pól bańki ale urzędasy nigdy nie myślą jak normalni ludzie.