Dochody – 253,5 miliona zł, wydatki - ponad 272,5 miliona. Elbląscy radni przyjęli dzisiaj budżet na 2004 rok. Deficyt w kasie miasta w wysokości prawie 19 milionów zł ma być spłacony z kredytów i pożyczek.
Dzisiejsze głosowanie w sprawie budżetu miasta na 2004 rok odbyło się dwukrotnie i to w atmosferze skandalu. Radni prawicy zaprotestowali przeciwko temu, że nowy przewodniczący Janusz Nowak po kilkudziesięciu minutach dyskusji postanowił ją przerwać. Nie zezwolił, by dwaj chętni radni mogli się wypowiedzieć. To oburzyło opozycję z „Czasu na Elbląg”.
Podczas pierwszego głosowania plan finansowy miasta zaakceptowano 14 głosami: SLD (12 głosów) i Polskiej Partii Narodowej (2 głosy, była Samoobrona). 10 radnych prawicy było przeciw, natomiast jeden - wstrzymał się od głosu. Zaraz po głosowaniu klub radnych prawicy wydał oświadczenie, w którym czytamy, że „przewodniczący złamał procedury”, a jego „arogancja nie służy współpracy w Radzie”.
Przewodniczący Rady Miejskiej Janusz Nowak przeprosił jednak opozycję i ogłosił reasumpcję głosowania nad budżetem.
Tym razem radni głosowali już inaczej. Po przeprosinach przewodniczącego za budżetem głosowało 19 radnych, dwaj byli przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu.
Podczas pierwszego głosowania plan finansowy miasta zaakceptowano 14 głosami: SLD (12 głosów) i Polskiej Partii Narodowej (2 głosy, była Samoobrona). 10 radnych prawicy było przeciw, natomiast jeden - wstrzymał się od głosu. Zaraz po głosowaniu klub radnych prawicy wydał oświadczenie, w którym czytamy, że „przewodniczący złamał procedury”, a jego „arogancja nie służy współpracy w Radzie”.
Przewodniczący Rady Miejskiej Janusz Nowak przeprosił jednak opozycję i ogłosił reasumpcję głosowania nad budżetem.
Tym razem radni głosowali już inaczej. Po przeprosinach przewodniczącego za budżetem głosowało 19 radnych, dwaj byli przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu.
J