@takisobie, Ok, pomyliłem się - 130 tyś i tego sie trzymamy. Z mojego pokolenia - a mam bardzo dużo znajomych, w latach 1995-2005 wyjechało z Elbląga 60% (moich znajomych), większość za granicę. W późniejszych latach powoli zmieniały się kierunki. Ludzie nadal wyjeżdżali za granicę ale doszła emigracja do innych miast w Polsce, szczególnie młodzi wyjeżdżali na studia. Tylko mała część z tych ludzi wraca. Teraz do statystyk. Tutaj powiem o sobie ale prawdopodobnie dotyczy większości tych, którzy wyjechali. Nadal jestem zameldowany w Elblągu i mam mieszkanie - choć nie mieszkam w nim na stałe od 20 lat. W statystykach nadal jestem mieszkańcem, więc od tej liczby naprawdę należy odjąć z 15% i wyjdzie faktyczna liczba mieszkańców. Pewnie tego nie widzisz bo dla Ciebie puste miasto to standard. Zapytaj tych co przyjeżdżają do Elblag np na święta. Wszyscy powiedzą że miasto pustoszeje i wymiera. Po godz.18 ulice sa puste. Kiedyś na Hetmańskiej, 12 lutego, 1 maja było życie i widziałeś ludzi, dzisiaj pustki. Nie mów że na starówce jest ruch, wyjedź do innego miasta i poobserwuj.
A najgorsze, że Elbląg pozbywa się młodych ludzi, którzy nie mogą tutaj studiować na prawdziwych uczelniach.80% z nich nigdy tutaj nie wróci.
@jimi - Po czesci masz racje, ale tu mieszkaja rowniez ludzie, ktorzy nie sa formalnie zameldowani, wiec w pewnym stopni sie to rownowazy. Co do wyjazdu ludzi rowniez masz tylko czesciowo racej, bo ceny mieszkan w 3city spowodowaly, ze ludzie wykupuja tu mieszkania, by pracowac tam. I na koniec ilosc ludzi na ulicach. Jest takie zdjecie ul. Hetmanskiej z 1987r, faktycznie robi wrazenie ten tlum ludzi i faktycznie tak bylo. Tylko znowu zbyt uproszczasz i nie bierzesz pod uwage tego, ze z kolei jest duzo wiekszy ruch na ulicach. Ludzie maja samochody i poruszaja sie nimi zamiast komunikacji miejsciej. Korzystaja z internetu przy zakupach. poza tym centrum Elblaga przesynelo sie dzis w kierunku Ogrodów.