Na dzisiejszej (19 listopada) konferencji prasowej prezydent Elbląga Henryk Słonina przedstawił projekt budżetu miasta na 2009 rok. Budżet Elbląga na 2009 rok ma wynieść 479,8 mln zł. W tym roku jest to 414,5 mln zł, mamy więc do czynienia ze wzrostem o 15,7 proc.
Aż 61,9 mln zł w budżecie mają stanowić środki z Unii Europejskiej, które miasto planuje uzyskać jako dofinansowanie przedsięwzięć inwestycyjnych. (wydatki inwestycyjne miasta mają stanowić łącznie 128,7 mln zł).
- Poziom wydatków bieżących będzie taki jak w tym roku - mówi Henryk Słonina. - Przeznaczamy pieniądze na inwestycje, na rozwój, w pierwszej kolejności te, które mają szanse na dofinansowanie z Unii. Wiadomo, lepiej jest dołożyć do inwestycji 20 czy nawet 40 proc. środków jako wkład własny niż finansować inwestycje w całości.
Projekt budżetu oparto na następujących wskaźnikach makroekonomicznych: wzroście PKB o 4,8 proc., wzroście cen towarów i usług o 2,9 proc., wzroście zatrudnienia o 2 proc. i wzroście wynagrodzeń o 3,6 proc. Wskaźnikach w obliczu światowej recesji dość optymistycznych, ale rząd oficjalnie jeszcze się z nich nie wycofał, należy więc przyjmować je jako obowiązujące.
Największymi inwestycjami miasta będą te współfinansowane przez Unię Europejską - w przyszłym roku budowa Elbląskiego Parku Technologicznego na Modrzewinie i budowa miejskiej sieci światłowodowej.
Prezydent Słonina chce też zwiększyć udział miejskich spółek i jednostek organizacyjnych w realizacji inwestycji współfinansowanych prze Unię. Stosowne wnioski przygotowywane są dla Zakładu Utylizacji Odpadów, Elbląskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, Zarządu Komunikacji Miejskiej, Szpitala Miejskiego i Muzeum Archeologiczno-Historycznego.
- Żeby pozyskać jak najwięcej środków unijnych, uaktywniamy podległe nam jednostki, by samodzielnie sięgały środki unijne - mówi prezydent. - My natomiast chcemy im pomóc, jeżeli chodzi o wkład własny. Szpital miejski na przykład już pozyskał pieniądze na wyposażanie, teraz przygotowuje wniosek na modernizację kolejnych oddziałów. Jeżeli nam się to powiedzie, to szpital za trzy-cztery lata powinien uzyskać wymagane standardy.
Przyszłoroczny budżet będzie ostatnim tak skonstruowanym. Od 2010 roku zacznie obowiązywać ustawa Sejmu zmieniająca zasady budżetowania gmin. M.in. będzie obowiązywał rozdział między wydatkami bieżącymi i majątkowymi - nie będzie można wpływów ze sprzedaży majątku przeznaczać na wydatki bieżące. Wprowadza się też obowiązek przedkładania budżetu majątkowego na cztery kolejne lata (chodzi m.in. o to, by gminy mądrze zaciągały kredyty i nadmiernie się nie zadłużały).
Henryk Słonina twierdzi, że on i jego służby są już przygotowani do tych zmian. - Moim marzeniem jest, żeby budżet miasta na rok 2010 przekroczył 500 mln złotych - podsumowuje prezydent. - Czy będzie taka szansa? Myślę, że tak.
Sesję budżetową Rady Miejskiej zaplanowano na grudzień, wówczas to prezydencki projekt stanie się obowiązującym budżetem Elbląga.
Mówi prezydent Henryk Słonina:
- Poziom wydatków bieżących będzie taki jak w tym roku - mówi Henryk Słonina. - Przeznaczamy pieniądze na inwestycje, na rozwój, w pierwszej kolejności te, które mają szanse na dofinansowanie z Unii. Wiadomo, lepiej jest dołożyć do inwestycji 20 czy nawet 40 proc. środków jako wkład własny niż finansować inwestycje w całości.
Projekt budżetu oparto na następujących wskaźnikach makroekonomicznych: wzroście PKB o 4,8 proc., wzroście cen towarów i usług o 2,9 proc., wzroście zatrudnienia o 2 proc. i wzroście wynagrodzeń o 3,6 proc. Wskaźnikach w obliczu światowej recesji dość optymistycznych, ale rząd oficjalnie jeszcze się z nich nie wycofał, należy więc przyjmować je jako obowiązujące.
Największymi inwestycjami miasta będą te współfinansowane przez Unię Europejską - w przyszłym roku budowa Elbląskiego Parku Technologicznego na Modrzewinie i budowa miejskiej sieci światłowodowej.
Prezydent Słonina chce też zwiększyć udział miejskich spółek i jednostek organizacyjnych w realizacji inwestycji współfinansowanych prze Unię. Stosowne wnioski przygotowywane są dla Zakładu Utylizacji Odpadów, Elbląskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, Zarządu Komunikacji Miejskiej, Szpitala Miejskiego i Muzeum Archeologiczno-Historycznego.
- Żeby pozyskać jak najwięcej środków unijnych, uaktywniamy podległe nam jednostki, by samodzielnie sięgały środki unijne - mówi prezydent. - My natomiast chcemy im pomóc, jeżeli chodzi o wkład własny. Szpital miejski na przykład już pozyskał pieniądze na wyposażanie, teraz przygotowuje wniosek na modernizację kolejnych oddziałów. Jeżeli nam się to powiedzie, to szpital za trzy-cztery lata powinien uzyskać wymagane standardy.
Przyszłoroczny budżet będzie ostatnim tak skonstruowanym. Od 2010 roku zacznie obowiązywać ustawa Sejmu zmieniająca zasady budżetowania gmin. M.in. będzie obowiązywał rozdział między wydatkami bieżącymi i majątkowymi - nie będzie można wpływów ze sprzedaży majątku przeznaczać na wydatki bieżące. Wprowadza się też obowiązek przedkładania budżetu majątkowego na cztery kolejne lata (chodzi m.in. o to, by gminy mądrze zaciągały kredyty i nadmiernie się nie zadłużały).
Henryk Słonina twierdzi, że on i jego służby są już przygotowani do tych zmian. - Moim marzeniem jest, żeby budżet miasta na rok 2010 przekroczył 500 mln złotych - podsumowuje prezydent. - Czy będzie taka szansa? Myślę, że tak.
Sesję budżetową Rady Miejskiej zaplanowano na grudzień, wówczas to prezydencki projekt stanie się obowiązującym budżetem Elbląga.
Mówi prezydent Henryk Słonina:
PD