Na terenie nadbałtyckiej rosyjskiej enklawy sąsiadującej z Polską powstanie w ciągu najbliższych lat duży podziemny zbiornik na gaz. Będzie to poważna rezerwa na wypadek problemów z dostawami gazu, jakie potencjalnie mogą się pojawić.
Władze tego oddzielonego od centrum Rosji państwowymi granicami regionu w najbliższej przyszłości będą zmuszone rozwiązywać wiele istotnych problemów. Unaoczniła im to ostatnio m.in. kryzysowa, prawie nadzwyczajna sytuacja z miejskimi wodociągami w stolicy obwodu. Poważny kryzys zapewnienia mieszkańcom Kaliningradu stałych dostaw wody sprawił, że zaczęto szukać dodatkowych źródeł finansowania na rozwiązanie tego i podobnych problemów.
Nadal nie do końca są rozwiązane sprawy dostaw energii elektrycznej. Wcześniej obwód był włączony w ogólnoradziecki system energetyczny. Już w przyszłym roku będzie otoczony państwami, członkami Unii Europejskiej. Litwa, jak też dwie pozostałe byłe radzieckie republiki przechodzą na system unijny. Na terenie obwodu powstaje co prawda nowa elektrociepłownia, ale do ukończenia jej budowy potrzebny jest czas i przede wszystkim - pieniądze. Mają je zapewnić władze federalne w Moskwie.
Z kolei ogromne znaczenia dla codziennego życia i gospodarki obwodu mają regularne dostawy gazu ziemnego. Na teren obwodu jest on dostarczany starym radzieckim gazociągiem. Być może za kilka lat zostanie poprowadzona z Rosji nad Bałtyk druga nitka gazociągu. Nie jest wykluczone, że jego trasa będzie przebiegać przez terytorium Litwy.
Jedyny dostawca tego źródła energetycznego - rosyjski Gazprom - jest w stanie dostarczyć nie mniej niż 1 mld 400 mln metrów sześciennych gazu ziemnego. Tyle akurat wystarczy na sprawne funkcjonowanie gospodarki obwodu kaliningradzkiego wraz z użyciem przez gospodarstwa domowe. Jednakże z uwagi na wyjątkowe położenie obwodu należy zadbać o zabezpieczenie nie tylko jego dostaw, ale także przystąpić o gromadzenia odpowiedniej ilość gazu. W tym celu władze, po konsultacjach z kierownictwem Gazpromu, przystąpią do budowy podziemnego zbiornika na gaz. Podziemny zbiornik pozwoli zlikwidować niedobory, jakie mogą powstać, zwłaszcza w okresie szczytowego zapotrzebowania na gaz.
Nadal nie do końca są rozwiązane sprawy dostaw energii elektrycznej. Wcześniej obwód był włączony w ogólnoradziecki system energetyczny. Już w przyszłym roku będzie otoczony państwami, członkami Unii Europejskiej. Litwa, jak też dwie pozostałe byłe radzieckie republiki przechodzą na system unijny. Na terenie obwodu powstaje co prawda nowa elektrociepłownia, ale do ukończenia jej budowy potrzebny jest czas i przede wszystkim - pieniądze. Mają je zapewnić władze federalne w Moskwie.
Z kolei ogromne znaczenia dla codziennego życia i gospodarki obwodu mają regularne dostawy gazu ziemnego. Na teren obwodu jest on dostarczany starym radzieckim gazociągiem. Być może za kilka lat zostanie poprowadzona z Rosji nad Bałtyk druga nitka gazociągu. Nie jest wykluczone, że jego trasa będzie przebiegać przez terytorium Litwy.
Jedyny dostawca tego źródła energetycznego - rosyjski Gazprom - jest w stanie dostarczyć nie mniej niż 1 mld 400 mln metrów sześciennych gazu ziemnego. Tyle akurat wystarczy na sprawne funkcjonowanie gospodarki obwodu kaliningradzkiego wraz z użyciem przez gospodarstwa domowe. Jednakże z uwagi na wyjątkowe położenie obwodu należy zadbać o zabezpieczenie nie tylko jego dostaw, ale także przystąpić o gromadzenia odpowiedniej ilość gazu. W tym celu władze, po konsultacjach z kierownictwem Gazpromu, przystąpią do budowy podziemnego zbiornika na gaz. Podziemny zbiornik pozwoli zlikwidować niedobory, jakie mogą powstać, zwłaszcza w okresie szczytowego zapotrzebowania na gaz.
MUR