UWAGA!

Zamknij Zamknij
Nadzieja. Nie wiem co ogrodnik miał na myśli tworząc taką konstrukcję. Jeżeli miał nadzieję, że kołek się zazieleni to podziwiam jego wyobraźnie, a może obawiał się, że bobry podgryzą kołek i wątłe drzewko się złamie. Nie wiem co o tym myśleć, ale jak powiedział filozof "myśl ludzka nie zna granic poza tymi, które sama wyznacza"
Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Medium W pewnym biurze, gdzie ongiś pracowałam i bywało, po godzinach zostawałam, sprzątaczka (pani Kasia imię autentyczne, choć to nie ta portalowa) przyniosła do mnie roślinkę, której nijak nie mogłam rozpoznać. Posadziłam i podlewałam stosownie do wyglądu rośliny, zaczęła marnieć - przelana, korzenie zgniły. Było to coś jak aloes bez łodygi. I wtedy zaczęłam ciąć patrząc na wygląd tkanki przewodzącej. Odcięłam aż do zdrowej tkanki, zawinęłam w papier i wsadziłam do pojemniczka na oświetlonej ścianie. I wiecie państwo - po ok. tygodniu wyrosły zawiązki korzonki! Zrozumiałam, że można roślinę posadzić w wilgotny piasek. Odżyła, korzystając ze słońca pokazała już swoje wyraźne oblicze - to była AGAWA! A co przesadzanych młodych drzewek, czy szczepionek drzew owocowych zawsze trzeba stosować podpory.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    Medium(2024-05-31)
Redakcja nie odpowiada za treść i formę zamieszczonych powyżej wypowiedzi.
Reklama