Biała kawka- BIAŁY KRUK Elbląg

Zamknij

FotoreportEl grudnia 2021

Poprzednie
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
Następne

Biała kawka- "BIAŁY KRUK". Kawka o niespotykanych kolorach, prawdopodobnie krzyżówka z innym ptakiem /gołębiem ?/ Zdjęcie na przejściu dla pieszych przy ul. Królewieckiej -koniec ul.Piłsudskiego

Fot. BolesławCzechowski

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Dodawanie opinii

A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)

Pokazuj
wątki
Pokazuj od
najnowszych
Pokazuj od budzących
największe emocje

Ktos mi wyjaśni fenomen ilości kruków/kawek/wron na terenie miasta? Dlaczego one tak lubią Elbląg?

Zgłoś do moderacji Odpowiedz Pokaż ten wątek

0
3

(2021-12-17)
To zwykła kawka tyle ze z małą ilością melaniny w organizmie, stąd białe plamy, a nie jakaś fantastyczna krzyżówka z gołębiem(!). Ptaki z rodziny krukowatych (czyi też właśnie kawki, sroki, gawrony, wrony)są bardzo sprytne i doskonale radzą sobie w naszych miastach. Same kruki trzymają się z dala od miast.

Zgłoś do moderacji Odpowiedz Pokaż ten wątek

7
1

M.M(2021-12-17)
oj bolek bolek toż to kawka z mlekiem.

Zgłoś do moderacji Odpowiedz

4
0

MARTINNOLONGERRUNNER(2021-12-17)
oj tam oj tam - jak malowałem ją to się szarpała i jakoś tak wyszło

Zgłoś do moderacji Odpowiedz

3
0

malarz pokojowy(2021-12-18)
Lubią Elbląg bo ich populacja w Polsce spadła o 50 % w ciągu ostatnich lat. Taki mały ptasi armagedon.

Zgłoś do moderacji Odpowiedz Pokaż ten wątek

1
1

(2021-12-19)
@M.M - rzeczywiście, kawka jak wszystkie inne, szkoda że nie piła melaniny, brawo geniuszu

Zgłoś do moderacji Odpowiedz Pokaż ten wątek

1
0

(2021-12-27)
rozwiń wątek, bo nie widzę związku

Zgłoś do moderacji Odpowiedz Pokaż ten wątek

1
0

(2021-12-27)

Redakcja nie odpowiada za treść i formę zamieszczonych powyżej wypowiedzi.

Reklama

Wyszukiwanie zdjęć

Inne zdjęcia tego autora Dodaj zdjęcie lub film Zdjęcia konkursowe z tego miesiąca

UWAGA!

W formularzu stwierdzono błędy!

Wyszukiwanie zdjęć

Poprzednie zdjęcia tego autora