Zamknij
Fot. Czytelnicy
To nasze jedynie zdjęcie razem kiedy jeszcze byłam w ciąży, zrobione na szybko dlatego nie jest idealne, ale życie nie jest idealne ani zaplanowane. Dobrze że je zrobiliśmy bo już kilka godzin później była z nami nasza mała pociecha - Zuza. Podczas tych dziewięciu miesięcy zrozumiałam jak bardzo i za co właściwie kocham narzeczonego. Za każdym razem kiedy potrzebowałam pocieszenia czy miałam wątpliwości czy sobie poradzę z byciem mamą on mnie w tym upewniał. Sam z siebie codziennie dawał 100% w partnerstwie czy też prostych obowiązkach domowych. Walczył z moją opuchlizna na nogach i cieszył się każdego dodatkowego kilograma które teraz gdy już po wszystkim będzie mi ciężko zrzucić. Chodź sam miał i nadal ma mnóstwo zmartwień związanych z pierwszym rokiem utrzymania firmy zostawia prace za drzwiami, robi wszystko abyśmy mieli wszystko czego potrzebujemy. Moim zdaniem to jest nasza prawdziwa prosta miłość i za to go kocham oraz doceniam.
Paulina
Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania
W formularzu stwierdzono błędy!
Ok
Dodawanie opinii