Zamknij
Fot. Arch. Roberta Kolińskiego
Zdjęcie, które trzyma ten młody mężczyzna (Jazyd), przedstawia pułkownika armii irackiej z szyickiej Basry (szyici prześladują Jazydów). Pułkownik był pilotem helikoptera, który przywiózł tej rodzinie wodę i żywność podczas ucieczki i tragicznych tygodni na górze Sinjar, o czym mówiłem w wywiadzie. Kiedy przyleciał po raz pierwszy, wstrząsnęło nim to, co tam zobaczył - nie miał takiego rozkazu, ale zostawiwszy ładunek zabrał ile mógł do maszyny kobiet i dzieci, aby je stamtąd wyciągnąć i uratować. Wrócił po kilku godzinach z kolejną partią wody i żywności i zabrał ponownie grupę ludzi. Za trzecim razem niestety helikopter albo był przeładowany, albo pilot zmęczony, w każdym razie przy starcie doszło do katastrofy, w której zginął i pułkownik, i wszyscy na pokładzie tego helikoptera. Ten chłopak mówił nam o tym ze łzami w oczach, a to zdjęcie - powiedział - będzie mu towarzyszyło do końca życia i opowie o tej historii swoim dzieciom, wnukom i wszystkim ludziom. Prosił żebyśmy opowiedzieli tę jego historię, bo ten pilot jest dla niego bohaterem, który ratował bezinteresownie ludzi, bez względu na dzielące ich różnice i religię
Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania
W formularzu stwierdzono błędy!
Ok
Dodawanie opinii