Dotychczas – jak wiadomo – posterunki straży przemysłowej, istniejącej we wszystkich większych zakładach pracy, uzbrojone były zawsze w karabiny z amunicją. Dawało to gwarancję bezpieczeństwa mienia zakładowego, informował Dziennik Bałtycki z 19 czerwca 1958 r.
Dawało to gwarancję bezpieczeństwa mienia zakładowego. Funkcjonariusze straży przemysłowej, obsadzający niektóre posterunki wewnątrzzakładowe, mogli się jednak obejść bez broni, gdyż praca ich była mniej ryzykowna i odpowiedzialna.
Uznając słuszność tego argumentu, komenda straży przemysłowej „Zamechu” w porozumieniu z dyrekcją postanowiła zrobić wyłom w zasadzie uzbrajania wszystkich posterunków. Broń pozostawiono jedynie niektórym placówkom, bardziej oddalonym od wartowni i posterunkom lotnym.