po 1970 roku w Zamechu sbecja zaczęła rządzić kadrowo, w zasadzie kto nie donosił ten nie awansował, tak to bylo od majstra w zwyż, ludzie chcieli strajkowac ale bali się kapusiów, nawet żeby dostac jakąs cirkawszą pracę fizyczną trzeba bylo kapusiować albo miec polecznika kapusia, najlepiej po rodzinie, takie to były czasy, zakład strategiczny jak to się mówi, więcej zarobisz niż gdzie indziej w Elblągu ale gęba cicho i jakby co to masz donieść na tego i owego, podłe czasy były wtedy