Dziś (4 października) około godziny 19.15 na ul. Królewieckiej w rejonie skrzyżowania z Moniuszki doszło do potrącenia przechodzącego przez jezdnię w niedozwolonym miejscu pieszego przez pojazd osobowy. Rannego mężczyznę karetka pogotowia ratunkowego zabrała do szpitala.
Do zdarzenia doszło na wysokości budynku przy ul. Królewieckiej 181 w czasie padającej mżawki na śliskiej nawierzchni jezdni. Jak nam powiedzieli pracujący na miejscu wypadku policjanci 98-letni mężczyzna przechodził w miejscu niedozwolonym przez ulicę. Jadący w kierunku szpitala wojewódzkiego kierujący pojazdem volkswagen golf 52-letni mężczyzna nie zauważył ciemno ubranego pieszego i na środku jezdni doszło do potrącenia. Jak podkreślali policjanci z "drogówki": - Warunki pogodowe panujące wieczorami o tej porze roku często są złe, padający deszcz powoduje, że drogi stają się śliskie i widoczność jest też ograniczona. Nietrudno więc w takiej sytuacji o wypadek czy inne zdarzenia drogowe.
Rannego starszego mężczyznę ze złamaną ręką i ogólnymi obrażeniami ciała karetka pogotowia ratunkowego zabrała do szpitala. Kierujący volkswagenem był trzeźwy. Policja początkowo całkowicie zablokowała ruch w rejonie zdarzenia. Po odjeździe karetki na czas wykonywania przez funkcjonariuszy czynności służbowych ruch pojazdów odbywał się wahadłowo. Przyczyny i okoliczności tego wypadku wyjaśni policyjne dochodzenie.
wlasnie to samo pytanie chcialam zadac ale juz ktos mnie wyprzedzil, gdzie rodzice????? chociaz z drugiej strony jak dziadek da wnuczce pieniazka to wnuczek raczke wyciagnie w przeciwnym razie dziadek zdany na siebie zatem juz odpowiedzialam sobie gdzie rodzice i rodzina!!!!
Przez takie komentarze jak te wyżej przestaje wierzyć w ludzi którzy potrafią zachować choć trochę taktu w takich sytuacjach. Czy wy macie za grosz powagi i ludzkiego współczucia dla obu panów, bo czytając wasze komentarz to jaja robicie sobie z każdej ludzkiej tragedii.
kierowca pojazdu może być współwinny jeżeli odległość od przejścia była ponad 100 m to można z zachowaniem ostrożności przechodzić w miejscu nie oznakowanym a nie niedozwolonym !!!!
WRD zauważ, że tam jest torowisko, do tego jak pamiętam odgrodzone płotkami od chodnika. Nie ma więc mowy o przechodzeniu w innym miejscu niż do tego wyznaczone. Nawet jak bedzie więcej niż 100m do najbliższego oznakowanego przejścia.
? Powyższy komentarz nie dotyczył sytuacji do jakiej doszło, a sposobu formułowania zdań w artykule. Co w tym niepoważnego, gdzie tu brak współczucia? :/
Ja sie wcale nie dziwie, ze o zmroku 98-mio latek nie widzial, gdzie jest przejscie. Tu uklon do nas kierowcow: zawsze byc na baczonosci, szczegolnie o zmroku i w terenie zabudowanym. Niech nawet przepisy sa za nami, to jednak zdrowy rozsadek nikomu chyba nie zaszkodzi.
DO OSOBY BEZIMIENNEJ. "Gdzie rodzice"? Chyba rodziców ofiary już nie ma wśród żywych, to szukaj na Dębicy. A kierującego? Hm, zapewne też blisko, ale w każdym razie rodzice tu najbardziej zawinili. Oj ofiaro wykształcenia logicznego, naucz się myśleć, co piszesz, a nie piszesz, co myślisz.