W piątek (10 maja) dokumenty do rejestracji złożyły tylko dwa komitety wyborcze – stowarzyszenie, które ujawni nazwę dopiero w poniedziałek, gdy jego komitet wyborczy zostanie oficjalnie zarejestrowany, oraz Komitet Wyborczy Solidarna Polska. Oznacza to, że w poniedziałek elbląska delegatura Wojewódzkiego Biura Wyborczego przeżyje prawdziwe oblężenie.
Od dyrektora delegatury Adama Okrucińskiego dowiedzieliśmy się, że dwa komitety wyborcze, które dokumenty złożyły wczoraj – Komitet Wyborczy Wolny Elbląg i Komitet Wyborczy Wyborców Oburzonych – po sprawdzeniu dokumentów zostały przez Komisarza Wyborczego zarejestrowane.
Dzisiaj dokumenty do rejestracji złożyli Edmund Szwed i Mateusz Paradowski – w imieniu pewnego stowarzyszenia. – Nazwa stowarzyszenia jest tajemnicą do poniedziałku, kiedy to komitet wyborczy tego stowarzyszenia zostanie prawnie zarejestrowany – powiedział nam Edmund Szwed.
Jako drudzy składali dokumenty przedstawiciele Solidarnej Polski i jest to pierwszy „partyjny” komitet wyborczy, który dopełnił tego obowiązku. Pełnomocnikiem komitetu jest Iwona Szmurło.
– Solidarna Polska będzie czynnie uczestniczyła w wyborach Rady Miejskiej i Prezydenta Miasta – powiedział Paweł Kowszyński, elbląski działacz Solidarnej Polski. – Dzisiaj i w najbliższych dniach będziemy rozmawiali z potencjalnymi kandydatami na radnych. Proponując startowanie w wyborach, będziemy szukali osób z kręgosłupem moralnym, takich, które są rozpoznawalne w swoim środowisku lokalnym, które wiedzą, co należałoby zrobić w Elblągu, co chciałyby zrobić. Dopiero te osoby, kiedy zaproponujemy im kandydowanie, ze swojego grona wszystkich 50 kandydatów na radnych będą wybierały kandydata na prezydenta miasta.
Program wyborczy partii będzie zawierał elementy ogólnopolskich programów Solidarnej Polski dotyczących m.in. rodziny, emerytów i rencistów czy też działkowców. – Elementy lokalne programu będą tworzyli nasi kandydaci na radnych. Będą odwiedzali elblążan, z nimi rozmawiali i z tego dopiero stworzymy program. Nie będziemy obiecywali gruszek na wierzbie, bo wiemy, jaki jest stan finansów miasta. Tutaj trzeba wykazać się mądrym, rozsądnym zarzadzaniem miastem – zapowiada Kowszyński. – Nasz program zostanie zbudowany z doświadczeń i z rozmów z mieszkańcami Elbląga. Program nie może być wyrwany z kontekstu, dlatego nie dajemy na tacy programu już dzisiaj, tak jak nie przedstawiamy już dzisiaj kandydata na prezydenta. Nie chcemy mieć samozwańców ani osób narzuconych z góry, z Warszawy. Chcemy sami jako elblążanie decydować o naszym mieście.
Dzisiaj dokumenty do rejestracji złożyli Edmund Szwed i Mateusz Paradowski – w imieniu pewnego stowarzyszenia. – Nazwa stowarzyszenia jest tajemnicą do poniedziałku, kiedy to komitet wyborczy tego stowarzyszenia zostanie prawnie zarejestrowany – powiedział nam Edmund Szwed.
Jako drudzy składali dokumenty przedstawiciele Solidarnej Polski i jest to pierwszy „partyjny” komitet wyborczy, który dopełnił tego obowiązku. Pełnomocnikiem komitetu jest Iwona Szmurło.
– Solidarna Polska będzie czynnie uczestniczyła w wyborach Rady Miejskiej i Prezydenta Miasta – powiedział Paweł Kowszyński, elbląski działacz Solidarnej Polski. – Dzisiaj i w najbliższych dniach będziemy rozmawiali z potencjalnymi kandydatami na radnych. Proponując startowanie w wyborach, będziemy szukali osób z kręgosłupem moralnym, takich, które są rozpoznawalne w swoim środowisku lokalnym, które wiedzą, co należałoby zrobić w Elblągu, co chciałyby zrobić. Dopiero te osoby, kiedy zaproponujemy im kandydowanie, ze swojego grona wszystkich 50 kandydatów na radnych będą wybierały kandydata na prezydenta miasta.
Program wyborczy partii będzie zawierał elementy ogólnopolskich programów Solidarnej Polski dotyczących m.in. rodziny, emerytów i rencistów czy też działkowców. – Elementy lokalne programu będą tworzyli nasi kandydaci na radnych. Będą odwiedzali elblążan, z nimi rozmawiali i z tego dopiero stworzymy program. Nie będziemy obiecywali gruszek na wierzbie, bo wiemy, jaki jest stan finansów miasta. Tutaj trzeba wykazać się mądrym, rozsądnym zarzadzaniem miastem – zapowiada Kowszyński. – Nasz program zostanie zbudowany z doświadczeń i z rozmów z mieszkańcami Elbląga. Program nie może być wyrwany z kontekstu, dlatego nie dajemy na tacy programu już dzisiaj, tak jak nie przedstawiamy już dzisiaj kandydata na prezydenta. Nie chcemy mieć samozwańców ani osób narzuconych z góry, z Warszawy. Chcemy sami jako elblążanie decydować o naszym mieście.
Piotr Derlukiewicz