UWAGA!

Niedosyt po remisie

 Elbląg, Niedosyt po remisie
Fot. Mikołaj Sobczak, arch. portEl.pl

Ponoć jemy oczami i być może głęboko zakorzeniła się w głowach piłkarzy Concordii owa teoria, bo w dzisiejszym meczu z Lechią Tomaszów Mazowiecki zaserwowali danie urokliwe. Futbol na tak, ofensywny, cieszący oko, ale ostatecznie nienagrodzony kompletem punktów.

Przed pierwszym gwizdkiem remis wzięłoby się w ciemno, po 90. minutach pozostaje niedosyt. Drużyna prowadzona przez Mateusza Bogdanowicza mogła się podobać od pierwszych fragmentów. Kultura gry należała po stronie elblążan, ofensywne usposobienie akcentował m.in. Radosław Bukacki strzelając zza pola karnego. Blisko objęcia prowadzenia było po strzale Kacpra Sionkowskiego, ale zabrakło precyzji, piłka trafiła w słupek. Mecz wydawał się w pełni kontrolowany, ale piłka nożna nieprzewidywalnością zaskakiwała wielokrotnie. Rzut wolny dla gości, dośrodkowanie, zgranie na 17 metr, strzał Pieńkowskiego i konsternacja na trybunach. Zrobiło się 0:1, mogło się wydawać, że nastąpi komplikacja w pomyśle Concordii na ten mecz. Załamania jednak nie było, po chwili rzut karny dla gospodarzy. Piłkę na wapnie ustawił Joao Augusto. Strzelił w prawo, Awdziewicz odbił piłkę przed siebie, Augusto dobija, Awdziewicz odbija nad poprzeczkę. To jednak wciąż nie zachwiało Concordią. Końcówka pierwszej połowy, Lechia wybija w stylu hokejowym na uwolnienie daleko do przodu, po chwili Gracjan Szpucha z połowy boiska zagrywa prostopadle za linię obrony. Mikołaj Staniak wbiegł w pole karne, dopadł do lecącej piłki wykorzystując swój wzrost i wyrównuje stan meczu.

Po zmianie stron Conca nadal mogła się podobać. Kontynuowała ataki, stwarzała zagrożenia, również po stałych fragmentach gry. Próbował Staniak, także Noworyt. Bramką zapachniało gdy głową z około siódmego metra strzelał Piotr Jakubowski, ale Mateusz Awdziewicz wybronił niczym Wojciech Szczęsny w niedawnym meczu przeciwko Fiorentinie. Kilka minut później ten sam zawodnik ponownie strzelał głową, ponownie niewiele zabrakło, tym razem obił poprzeczkę. Ostatnie minuty to otwarta gra po obu stronach, brak kalkulacji i poszukiwanie zwycięstwa. Ostatecznie więcej goli nie oglądaliśmy i mecz zakończył się podziałem punktów.

W nadchodzącym tygodniu kolejna okazja do obejrzenia meczu Concordii przy ul. Skrzydlatej, tym razem w ramach Banku Spółdzielczego w Szczytnie Wojewódzkiego Pucharu Polski. W środę, 17 kwietnia, o godz. 16:30 Słoniki zmierzą się z GKS-em Wikielec.

 

Concordia Elbląg - Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Pieńkowski (35. min.), 1:1 Staniak (45. min.)

 

Concordia: Manikowski – Jakubowski, Staniak, Szpucha, Bukacki (89' Kaczorowski), Danowski (73' Nowicki), Rękawek (86' Doniecki), Makarski, Noworyta, Sionkowski, Joao Augusto

qba

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama