Błotnista, śliska i górzysta – te trzy słowa najlepiej oddają charakterystykę trasy biegowego etapu tegorocznych zawodów Enduroman. Pięciokilometrowa pętla, którą organizatorzy wytyczyli niebieskim górzystym szlakiem Bażantarni, obfitowała w liczne podbiegi i zbiegi. Na czterech dystansach rywalizowało ponad 100 zawodników. Zobacz więcej zdjęć.
Bażantarnia jest wymagającym teren do biegania nawet wtedy, kiedy świeci słońce i temperatura jest przyzwoita. Od piątku, kiedy nad Elblągiem zaczęły padać ulewne deszcze, było wiadomo, że tegoroczny etap biegowy Enduroman będzie wymagał od startujących dużo więcej niż ponadprzeciętnych umiejętności i takiej samej wytrzymałości.
Organizatorzy zdecydowali się na cztery dystanse – 5, 10, 15 i 25 km. Co oznaczało odpowiednio przebiegnięcie odpowiednio jednej, dwóch, trzech i pięciu pętli. Na czele z Belwederem, która to nazwa budzi respekt wśród biegaczy. O trudności trasy świadczy jej przewyższenie wynoszące 240 metrów.
Jako pierwsi o dziesiątej wystartowali zawodnicy, którzy zdecydowali się się zmierzyć z dystansem 25 kilometrów.
- Dla mnie im dłuższa trasa, tym lepiej – mówił przed startem Jakub Kinal z Gdańska, dla którego był to pierwszy start w Enduroman. - Przygotowuję się do innych zawodów i dzisiejszy start potraktuję jako etap treningów. Trasę znam, bo już tu trenowałem.
Elbląskie zawody są już pewnego rodzaju marką w regionie. Na liście startowej oprócz lokalnych biegaczy mogliśmy zobaczyć zawodników m.in. Kaliningradu, Gdańska, Malborka i innych miejscowości naszego regionu.
- Niedawno biegłam maraton w Suwałkach. Dowiedziałam się, że dziś też są zawody i zdecydowałam się wziąć w nich udział. To mój debiut w Bażantarni i kompletnie nie wiem, czego się spodziewać – dodała Magdalena Słabińska, jedna z trzech kobiet, które zdecydowały się ścigać na dystansie 25 kilometrów.
Pierwszą pętlę po 25 minutach jako pierwszy przebiegł Kamil Ołowski. Kilka metrów za nim utrzymywał się Andrzej Stefański. A na trzeciej pozycji biegł Andrzej Janczuk. Po 10 kilometrach kolejność nie uległa zmianie, ale to nie była nawet połowa dystansu.
- To jest ciężka trasa, trzeba było zachować siły na ostatnie kółko. Jeżeli ktoś będzie mocno szedł pierwsze, drugie kółko, to przy piątej pętli nie jest w stanie ze mną rywalizować. Bardzo ważne jest doświadczenie, to jedna z najcięższych tras i trzeba przygotowywać się od dłuższego czasu na takie zawody. Chyba, że jest się mocnym w nogach – tak trasę zawodów charakteryzował Jacek Kowalski, jeden z faworytów.
Po trzeciej pętli nastąpiła zmiana w pierwszej trójce. Na czoło wysforował się Andrzej Stefański, który dosłownie na plecach czuł oddech Kamila Ołowskiego. Pogoń po zwycięstwo rozpoczął Jacek Kowalski, który po 15 kilometrach zajmował trzecie miejsce. Początek czwartej pętla i znowu zmiana w czołówce. Z rywalizacji o pierwsze miejsce odpadł Kamil Ołowski, który na trzeciej pętli zbyt dużo stracił do prowadzących Andrzeja Stefańskiego i Jacka Kowalskiego. Kluczowy moment zawodów nastąpił podczas piątego ataku na wzgórze Belweder. Jacek Kowalski wyprzedził Andrzeja Stefańskiego i prowadzenia nie oddał już do mety. Trzeci na polanę w Bażantarni wpadł Kamil Ołowski.
- Na początku byłem szósty, musiałem taktycznie pracować. Wiedziałem, którzy zawodnicy są mocni, nie dałem rady na początku ich upilnować, ale mogłem sobie pozwolić na trzyminutową stratę. Po trzecim kółku zacząłem nadrabiać stracony czas. Na ostatnim kółku na Belwederze wyprzedziłem Andrzeja Stefańskiego. Wiedziałem, że jeżeli będę miał siły, to wyprzedzę go tam i dam radę. I udało się. Moja taktyka sprawdziła się w 100 procentach – cieszył się po zwycięstwie Jacek Kowalski.
Również na pozostałych dystansach trwała zacięta rywalizacja. Na 15 kilometrów triumfował Daniel Pogorzelski , zwycięstwo na 10 km odniósł Franciszek Zmyślony, a jedną pętlę najszybciej pokonał Michał Trębacz.
W niedzielę, 10 września odbędzie się ostatnia konkurencja tegorocznej piątej edycji Enduroman – kolarstwo. Zawodnicy będą startować w kryterium ulicznym w centrum Elbląga na dystansie 20 km. Zapisy cały czas trwają.
Wyniki etapu biegowego V Enduroman
25 km mężczyźni:
1. Jacek Kowalski 2:14:27,
2. Andrzej Stefański 2:15:54
3. Kamil Ołowski 2:20:28
25 km kobiety:
1. Weronika Glaubert 2:57:09,
2, Justyna Glaubert 3:26:23,
3. Magdalena Słabińska 3:45:01
15 km mężczyźni:
1. Daniel Pogorzelski 1:21:06,
2. Wojciech Pogorzelski 1:22:03,
3. Zbigniew Załucki 1:26:08
15 km kobiety:
1. Monika Krawczuk 1:28:28,
2. Anetta Klimowska 1:39:36,
3. Katarzyna Mudryk 1:40:48
10 km mężczyźni:
1. Franciszek Zmyślony 0:57:59,
2. Maciej Włoszczyński 1:02:48,
3. Mariusz Żołnieruk 1:02:56
10 km kobiety
1. Anna Krajewska 1:11:19,
2. Joanna Kurlenda 1:12:47,
3. Magdalena Woźnikowska 1:13:27
5 km, mężczyźni
1. Michał Trębacz 0:26:34,
2. Przemysław Kryszyłowicz 0:27:45,
3. Paweł Mysłowski 0:28:27
5 km, kobiety:
1. Aleksandra Kwestorowska 0:31:46,
2. Ida Szyrejko 0:39:02,
3. Barbara Pater 0:42:56
Szczegółowe wyniki znajdziecie tutaj
Organizatorzy zdecydowali się na cztery dystanse – 5, 10, 15 i 25 km. Co oznaczało odpowiednio przebiegnięcie odpowiednio jednej, dwóch, trzech i pięciu pętli. Na czele z Belwederem, która to nazwa budzi respekt wśród biegaczy. O trudności trasy świadczy jej przewyższenie wynoszące 240 metrów.
Jako pierwsi o dziesiątej wystartowali zawodnicy, którzy zdecydowali się się zmierzyć z dystansem 25 kilometrów.
- Dla mnie im dłuższa trasa, tym lepiej – mówił przed startem Jakub Kinal z Gdańska, dla którego był to pierwszy start w Enduroman. - Przygotowuję się do innych zawodów i dzisiejszy start potraktuję jako etap treningów. Trasę znam, bo już tu trenowałem.
Elbląskie zawody są już pewnego rodzaju marką w regionie. Na liście startowej oprócz lokalnych biegaczy mogliśmy zobaczyć zawodników m.in. Kaliningradu, Gdańska, Malborka i innych miejscowości naszego regionu.
- Niedawno biegłam maraton w Suwałkach. Dowiedziałam się, że dziś też są zawody i zdecydowałam się wziąć w nich udział. To mój debiut w Bażantarni i kompletnie nie wiem, czego się spodziewać – dodała Magdalena Słabińska, jedna z trzech kobiet, które zdecydowały się ścigać na dystansie 25 kilometrów.
Pierwszą pętlę po 25 minutach jako pierwszy przebiegł Kamil Ołowski. Kilka metrów za nim utrzymywał się Andrzej Stefański. A na trzeciej pozycji biegł Andrzej Janczuk. Po 10 kilometrach kolejność nie uległa zmianie, ale to nie była nawet połowa dystansu.
- To jest ciężka trasa, trzeba było zachować siły na ostatnie kółko. Jeżeli ktoś będzie mocno szedł pierwsze, drugie kółko, to przy piątej pętli nie jest w stanie ze mną rywalizować. Bardzo ważne jest doświadczenie, to jedna z najcięższych tras i trzeba przygotowywać się od dłuższego czasu na takie zawody. Chyba, że jest się mocnym w nogach – tak trasę zawodów charakteryzował Jacek Kowalski, jeden z faworytów.
Po trzeciej pętli nastąpiła zmiana w pierwszej trójce. Na czoło wysforował się Andrzej Stefański, który dosłownie na plecach czuł oddech Kamila Ołowskiego. Pogoń po zwycięstwo rozpoczął Jacek Kowalski, który po 15 kilometrach zajmował trzecie miejsce. Początek czwartej pętla i znowu zmiana w czołówce. Z rywalizacji o pierwsze miejsce odpadł Kamil Ołowski, który na trzeciej pętli zbyt dużo stracił do prowadzących Andrzeja Stefańskiego i Jacka Kowalskiego. Kluczowy moment zawodów nastąpił podczas piątego ataku na wzgórze Belweder. Jacek Kowalski wyprzedził Andrzeja Stefańskiego i prowadzenia nie oddał już do mety. Trzeci na polanę w Bażantarni wpadł Kamil Ołowski.
- Na początku byłem szósty, musiałem taktycznie pracować. Wiedziałem, którzy zawodnicy są mocni, nie dałem rady na początku ich upilnować, ale mogłem sobie pozwolić na trzyminutową stratę. Po trzecim kółku zacząłem nadrabiać stracony czas. Na ostatnim kółku na Belwederze wyprzedziłem Andrzeja Stefańskiego. Wiedziałem, że jeżeli będę miał siły, to wyprzedzę go tam i dam radę. I udało się. Moja taktyka sprawdziła się w 100 procentach – cieszył się po zwycięstwie Jacek Kowalski.
Również na pozostałych dystansach trwała zacięta rywalizacja. Na 15 kilometrów triumfował Daniel Pogorzelski , zwycięstwo na 10 km odniósł Franciszek Zmyślony, a jedną pętlę najszybciej pokonał Michał Trębacz.
W niedzielę, 10 września odbędzie się ostatnia konkurencja tegorocznej piątej edycji Enduroman – kolarstwo. Zawodnicy będą startować w kryterium ulicznym w centrum Elbląga na dystansie 20 km. Zapisy cały czas trwają.
Wyniki etapu biegowego V Enduroman
25 km mężczyźni:
1. Jacek Kowalski 2:14:27,
2. Andrzej Stefański 2:15:54
3. Kamil Ołowski 2:20:28
25 km kobiety:
1. Weronika Glaubert 2:57:09,
2, Justyna Glaubert 3:26:23,
3. Magdalena Słabińska 3:45:01
15 km mężczyźni:
1. Daniel Pogorzelski 1:21:06,
2. Wojciech Pogorzelski 1:22:03,
3. Zbigniew Załucki 1:26:08
15 km kobiety:
1. Monika Krawczuk 1:28:28,
2. Anetta Klimowska 1:39:36,
3. Katarzyna Mudryk 1:40:48
10 km mężczyźni:
1. Franciszek Zmyślony 0:57:59,
2. Maciej Włoszczyński 1:02:48,
3. Mariusz Żołnieruk 1:02:56
10 km kobiety
1. Anna Krajewska 1:11:19,
2. Joanna Kurlenda 1:12:47,
3. Magdalena Woźnikowska 1:13:27
5 km, mężczyźni
1. Michał Trębacz 0:26:34,
2. Przemysław Kryszyłowicz 0:27:45,
3. Paweł Mysłowski 0:28:27
5 km, kobiety:
1. Aleksandra Kwestorowska 0:31:46,
2. Ida Szyrejko 0:39:02,
3. Barbara Pater 0:42:56
Szczegółowe wyniki znajdziecie tutaj
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym V zawodów Enduro Man
Sebastian Malicki