UWAGA!

Internet: zagrożenia i uzależnienie wśród najmłodszych

 Elbląg, Internet: zagrożenia i uzależnienie wśród najmłodszych
fot. nadesłana

Żyjemy w świecie rozwiniętej technologii, telefonów komórkowych i internetu, który coraz częściej jest przyczyną uzależnień nie tylko wśród starszych, ale również wśród najmłodszych. Najnowszy raport Intela jest na tyle niepokojący, że postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się problemowi uzależnienia wśród najmłodszych, jak i zagrożeń w sieci, na które są oni narażeni.

Trzylatek w sieci
       Z ostatnich badań wynika, że spora większość dzieci, bo aż 66 procent w przedziale wiekowym od 3 do 6 lat, regularnie surfuje po internecie. Jest to spore zaskoczenie, ponieważ większość tak młodych użytkowników nie zdaje sobie sprawy z grożących im zagrożeń.
      
       Mimo że internet uważany jest za ważne źródło rozwoju dziecka, niekontrolowane przesiadywanie przed komputerem niesie za sobą wiele zagrożeń. Po pierwsze, większość gier, w które grają dzieci mogą być powodem ich oderwania się od realiów oraz zatracenia poczucia rzeczywistości. Wielu graczy nie je lub nie pije przez wiele godzin, ponieważ tak są wciągnięci w nierealny świat głównych bohaterów. Dla przykładu, ostatnio w sieci pojawiła się gra o nazwie Agario. Z racji tego, że gra się w nią bardzo łatwo i szybko, w ekspresowym tempie stała się ona ulubioną grą najmłodszych. Wielu rodziców zaczęło dzielić się swoimi alarmującymi obserwacjami odnośnie gry. Jednogłośnie stwierdzili oni, że że ich dzieci są tak zafascynowani Agario, że spędzają od 3 do 6 godziny na portalu Poki lub przed telefonem komórkowym.
      
       Jak wiemy, niekontrolowanie czasu grającej osoby, zwłaszcza dziecka, może prowadzić do zaniku więzi rodzinnych, braku kontaktu z rówieśnikami, chorób kręgosłupa, podwyższonej agresywności czy problemów z oczami i spaniem. Co więcej, wiele gier zawiera brutalne sceny, w której dominuje agresja, krew i nienawiść, czyli wszystko to, co nasze dziecko powinno omijać szerokim łukiem.
      
       Przyjaciele online ważniejsi od przyjaciół w realnym świecie
       Z raportu Intela wynika również, że 74 procent dzieci codziennie odwiedza portale społecznościowe, nawiązując tam bliższe znajomości zamiast w realnym świecie. Jest to bardzo niepokojące zjawisko, biorąc pod uwagę fakt, że kontakty międzyludzkie często kształtują osobowość najmłodszych. Coraz częściej obserwujemy, że dzieci i młodzież są bardzo wylewni online, a kiedy przychodzi do interakcji z rówieśnikami poza siecią, mają z tym ogromny problem. Takie zachowanie nie zagwarantuje im jednak dobrej pracy w przyszłości, która tak często wynika nie tylko z umiejętności pracownika, ale i jego sposobie bycia i nawiązywania kontaktów międzyludzkich.
      
       Rodzice i ich brak zainteresowania
       Co jest jednak bardziej niepokojące to fakt, że ponad 20 procent rodziców nie ma zielonego pojęcia, w jaki sposób ich dzieci korzystają z internetu. Co z kolei może prowadzić do podwyższonego ryzyka zagrożenia jakie czyha na najmłodszych w sieci. Z czego to wynika? Z braku czasu? Braku zainteresowania? Ciężko stwierdzić, ale na pewno jest to zjawisko, któremu należy się bliżej przyjrzeć.

      
Artykuł powstał we współpracy z serwisem Poki

Najnowsze artykuły w dziale Po godzinach

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Serio? Myślałam, że to serwis poświęcony naszemu Miastu. :)
  • to nie wina rodziców.... a betonowych podwórek,które jeszcze kilka lat w większości były oazą zieleni,drzew i krzewów a teraz pozamieniały się w parkingi dla samochodów. Rodzice nie maja szansy wypuścić dzieci przed okna bo nie ma gdzie. Szczęśliwi co mają place zabaw pod oknami bo reszta niestetu nie ma takiego przywileju. W pogoni za pieniędzmi i nędzną pracą,ucieka nam czas dla dzieci,najbliższych. Babcie,które móc pomóc w pilbowaniu wnuków same muszą pracować żeby uzbierać do godnej emerytury.... taki mamy klimat. Szkoda
  • Co ty w ogole wygadujesz? Gdzie wina betonowych blokowisk? Ja jakoś wychowalem się właśnie w takim blokowisku i nie mielismy parków wiec stalo sie pod klatkami. To ewidentnie wina rodziców ze ich dzieci przesiadują zbyt duzo czasu na komputerach,a druga sprawa to że sam rodzic da teraz dziecku tableta i pójdzie na komputer pykac w gierke zamiast wyskoczyć z mlodym do parku czy gdziekolwiek. Kiedys nie bylo komputerow to i nie bylo cyberprzemocy. Ograniczymy komputery=ograniczymy cyberprzemoc.
  • Uzależnienie od komputera jest sprawą wszechobecną i nic nie można z tym zrobić. Generalnie jestem zdania, że jeśli rodzić chce mieć swoje dziecko pod kontrolą, musi od czasu do czasu sprawdzać, co ono robi w sieci. Jeśli chodzi o mnie i moją córkę, sprawa była prosta - kiedy zauważyłem, że zaczyna przy nim spędzać zbyt dużo czasu, zainterweniowałem i wprowadziłem jej pewne ograniczenia. Można powiedzieć, że miałem lekkie 'szczęście', ponieważ moja Klaudia przesiadywała głównie nad grami. może w tym wieku symulacja ślubu nie jest u niej wskazana, ale lepsze to, niż zabijanki :P). Gorzej by było, gdyby odwiedzała podejrzane strony internetowe, albo co gorsza, spędzała czas nad grami z użyciem przemocy. Reasumując - kontrola dziecka to nic złego, każdy rodzic powinien sobie ją wprowadzić.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    0
    cezarycezary(2016-01-08)
Reklama