W pierwszym meczu fazy play-off siatkarki Orła pokonały przed własną publicznością WTS Włocławek 3:0 i zrobiły pierwszy krok, by zakwalifikować się do jednego z dwóch turniejów o awans do I ligi. Zobacz zdjęcia. Jutro o godz. 12 elblążanki rozegrają drugi pojedynek.
Komplet zwycięstw Orła w rundzie zasadniczej dał naszej drużynie niekwestionowane pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Tuż za nim, jednak z trzynastoma punktami straty do lidera, uplasował się SMS Police. Na trzecim miejscu znalazł się UŻKPS Kościan, a na czwartym Culmen Chełmno. Regulamin mówi, że siatkarki ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego nie mogą grać w kolejnym etapie, w związku z tym z czwartego miejsca do fazy play-off przystąpi WTS Włocławek i to właśnie on jest pierwszym przeciwnikiem naszej drużyny. Elblążanki na terenie rywale zwyciężyły 2:3, a u siebie zgarnęły komplet punktów bez straty seta, co stawiało je w roli faworyta przed kolejnymi meczami z tą drużyną. Rywalizacja będzie się toczyć do trzech zwycięstw, a następnym etapem będzie udział w jednym z dwóch turniejów o awans do I ligi. Orzeł przystąpił do meczów z Włocławkiem bez kontuzjowanej Moniki Tchórzewskiej i Aleksandry Wójcickiej.
1:0
Pierwszy set lepiej rozpoczęły przyjezdne, które dzięki skutecznym atakom objęły prowadzenie 3:1, a później 7:5, by w końcu odskoczyć na trzy oczka. Elblążanki szybko straty odrobiły, a bardzo pomogła im w tym Ewelina Frąszczak, której serwisów nie były w stanie odebrać włocławianki. Przy stanie 10:10 o czas poprosił szkoleniowiec WTS. Po wznowieniu kibice zgromadzeni w hali Gimnazjum nr 9 nie mieli zbyt wielu okazji do oglądania widowiskowych ataków, bo obie drużyny popełniały błędy, jednak to przyjezdne prowadziły 16:13. W kolejnych akcjach o swojej dobrej dyspozycji znów przypomniała Ewelina Frąszczak, a włocławianki albo popełniały błąd podwójnego odbicia albo nie odbierały serwisu. Siatkarki Orła zdobyły jedenaście punktów, a w międzyczasie straciły tylko jeden i było już wiadomo, że wygrają tę partię. Ostatecznie zakończyła się ona wynikiem 25:19.
2:0
Już na początku drugiego seta gospodynie chciały zbudować przewagę, jednak przy stanie 6:2 o czas poprosił trener WTS wybijając tym samym nasze siatkarki z rytmu. Ataki w aut lub antenkę, czy przegrana walka na siatce spowodowała, że przyjezdne zdobyły sześć punktów z rzędu. Od stanu 9:12, sytuacja na parkiecie się odwróciła i skuteczniejsze zaczęły być gospodynie, które zdobyły dziesięć oczek, a straciły tylko jedno (19:13). Niestety proste błędy znów dały nadzieje włocławiankom na korzystny rezultat w tej partii. Elblążanki nadal jednak miały kilka punktów przewagi. Przy stanie 24:19 wydawało się, że set lada chwila się skończy. Skuteczny blok, atak, a także plas przyjezdnych wprowadziły dekoncentracje w poczynania naszych siatkarek i na tablicy świetlnej był remis po 24. Rywalki podały rękę elblążankom dwukrotnie serwując w taśmę, a miały już piłkę setową w górze. Ostatecznie, po długiej wymianie, zaatakowała Izabela Wąsik dając swojej drużynie zwycięstwo w drugim secie 29:27.
3:0
Trzecią partię rozpoczęła od asa serwisowego Ewelina Frąszczak, a na 2:0 podwyższyła Izabela Wąsik. Rywalki popełniały błąd za błędem i gospodynie szybko zbudowały sobie kilkupunktową przewagę. Przy zagrywce Aleksandry Szczygłowskiej, elblążanki zdobyły siedem punktów z rzędu i miały już ich o dziesięć więcej od włocławianek. Oczywiście i naszym zawodniczkom przydarzały się błędy, jednak przyjezdne nie były w stanie zniwelować tak wysokiej przewagi. W końcówce seta siatkarki Orła zanotowały kolejną serię punktową, by ostatecznie wygrać 25:15 i cały mecz 3:0.
Orzeł Elbląg - WTS Włocławek 3:0 (25:19; 29:27; 25:15)
Orzeł: Szczygłowska, Wołodko, Szostak, Frąszczak, Wąsik, Waszak, Dunajska (l), Kańduła, Markowicz, Pik, Kaczmarczyk, Kowalczyk (l), Giecewicz.
Jutro elblążanki rozegrają drugi pojedynek z WTS Włocławek. Początek o godz 12 w hali Gimnazjum nr 9 przy ul. Browarnej. Wstęp wolny.
1:0
Pierwszy set lepiej rozpoczęły przyjezdne, które dzięki skutecznym atakom objęły prowadzenie 3:1, a później 7:5, by w końcu odskoczyć na trzy oczka. Elblążanki szybko straty odrobiły, a bardzo pomogła im w tym Ewelina Frąszczak, której serwisów nie były w stanie odebrać włocławianki. Przy stanie 10:10 o czas poprosił szkoleniowiec WTS. Po wznowieniu kibice zgromadzeni w hali Gimnazjum nr 9 nie mieli zbyt wielu okazji do oglądania widowiskowych ataków, bo obie drużyny popełniały błędy, jednak to przyjezdne prowadziły 16:13. W kolejnych akcjach o swojej dobrej dyspozycji znów przypomniała Ewelina Frąszczak, a włocławianki albo popełniały błąd podwójnego odbicia albo nie odbierały serwisu. Siatkarki Orła zdobyły jedenaście punktów, a w międzyczasie straciły tylko jeden i było już wiadomo, że wygrają tę partię. Ostatecznie zakończyła się ona wynikiem 25:19.
2:0
Już na początku drugiego seta gospodynie chciały zbudować przewagę, jednak przy stanie 6:2 o czas poprosił trener WTS wybijając tym samym nasze siatkarki z rytmu. Ataki w aut lub antenkę, czy przegrana walka na siatce spowodowała, że przyjezdne zdobyły sześć punktów z rzędu. Od stanu 9:12, sytuacja na parkiecie się odwróciła i skuteczniejsze zaczęły być gospodynie, które zdobyły dziesięć oczek, a straciły tylko jedno (19:13). Niestety proste błędy znów dały nadzieje włocławiankom na korzystny rezultat w tej partii. Elblążanki nadal jednak miały kilka punktów przewagi. Przy stanie 24:19 wydawało się, że set lada chwila się skończy. Skuteczny blok, atak, a także plas przyjezdnych wprowadziły dekoncentracje w poczynania naszych siatkarek i na tablicy świetlnej był remis po 24. Rywalki podały rękę elblążankom dwukrotnie serwując w taśmę, a miały już piłkę setową w górze. Ostatecznie, po długiej wymianie, zaatakowała Izabela Wąsik dając swojej drużynie zwycięstwo w drugim secie 29:27.
3:0
Trzecią partię rozpoczęła od asa serwisowego Ewelina Frąszczak, a na 2:0 podwyższyła Izabela Wąsik. Rywalki popełniały błąd za błędem i gospodynie szybko zbudowały sobie kilkupunktową przewagę. Przy zagrywce Aleksandry Szczygłowskiej, elblążanki zdobyły siedem punktów z rzędu i miały już ich o dziesięć więcej od włocławianek. Oczywiście i naszym zawodniczkom przydarzały się błędy, jednak przyjezdne nie były w stanie zniwelować tak wysokiej przewagi. W końcówce seta siatkarki Orła zanotowały kolejną serię punktową, by ostatecznie wygrać 25:15 i cały mecz 3:0.
Orzeł Elbląg - WTS Włocławek 3:0 (25:19; 29:27; 25:15)
Orzeł: Szczygłowska, Wołodko, Szostak, Frąszczak, Wąsik, Waszak, Dunajska (l), Kańduła, Markowicz, Pik, Kaczmarczyk, Kowalczyk (l), Giecewicz.
Jutro elblążanki rozegrają drugi pojedynek z WTS Włocławek. Początek o godz 12 w hali Gimnazjum nr 9 przy ul. Browarnej. Wstęp wolny.
Anna Dembińska