Można by się cieszyć i z tego, że na Okrzei są latarnie uliczne i z tego, że rosną drzewa. Jadnak razem sprawiają, że co prawda drzewa widać, ale już latarnie niekoniecznie...
Efekt jest taki że prawa strona ulicy tonie w ciemnościach. Jeżeli z przyczyn ważnych nie można przystrzyc drzew, to może można poniżej korony dopiąć do istniejących słupów nowe lampy led, na które wcześniej czy później przyjdzie pora? A i energii mniej będzie potrzeba.
Problem corocznie rozwiązuje sama natura, bo liście jesienią opadają i zimą jest tak, jak być powinno.
Tylko trudno wzdychać „byle do wiosny”...
Problem corocznie rozwiązuje sama natura, bo liście jesienią opadają i zimą jest tak, jak być powinno.
Tylko trudno wzdychać „byle do wiosny”...