
O tym, jak bardzo niebezpieczne może być wyprzedzanie innego auta przekonał się 30-letni kierowca mazdy. Gdy swoim samochodem próbował wykonać taki manewr, pozostająca w tyle terenowa toyota nagle przyspieszyła. Jej 20-letni kierowca tak się zdenerwował, że zaczął zajeżdżać mu drogę, a na jednym ze skrzyżowań krajowej „siódemki" wysiadł z auta i zaczął odgrażać się kierowcy mazdy trzymaną w ręku ...półmetrową maczetą.
Zdarzenie rozegrało się wczoraj (15 lutego) przed godziną 19 na elbląskim odcinku krajowej „siódemki".
- 30-letni kierowca osobowej mazdy jechał w kierunku Gdańska – relacjonuje sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - W pewnym momencie postanowił wyprzedzić kierującego terenową toyotą land cruiser. Gdy zakończył manewr, kierowca toyoty tak się zdenerwował wyprzedzeniem go, że dogonił mazdę, a następnie zaczął jechać niebezpiecznie blisko, migać światłami drogowymi. W konsekwencji zajechał drogę kierującemu mazdą. Gdy pojazdy zatrzymały się, wysiadł z auta i trzymając w ręku półmetrową maczetę zaczął grozić drugiemu kierowcy. 30-latek wsiadł do mazdy i zadzwonił po policję – kontynuuje sierż. Nowacki. - Z kolei grożący wrócił do swojego auta, odczepił tylną tablice rejestracyjną i odjechał. Nie pomogło mu to w pozostaniu anonimowym, kilkaset metrów dalej został zatrzymany przez patrol ruchu drogowego.
Krewki kierowcą okazał się 20-letni Maciej G. Mężczyzna nie stawiał oporu. Policjanci zabezpieczyli w jego samochodzie maczetę, nóż myśliwski oraz odczepione tablice rejestracyjne. Maciej G. był wcześniej notowany przez policję za inne przestępstwo. Teraz usłyszy zarzut kierowania gróźb karalnych oraz odpowie za popełnione wykroczenia. Kodeks Karny za ten czyn przewiduje karę nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
- 30-letni kierowca osobowej mazdy jechał w kierunku Gdańska – relacjonuje sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - W pewnym momencie postanowił wyprzedzić kierującego terenową toyotą land cruiser. Gdy zakończył manewr, kierowca toyoty tak się zdenerwował wyprzedzeniem go, że dogonił mazdę, a następnie zaczął jechać niebezpiecznie blisko, migać światłami drogowymi. W konsekwencji zajechał drogę kierującemu mazdą. Gdy pojazdy zatrzymały się, wysiadł z auta i trzymając w ręku półmetrową maczetę zaczął grozić drugiemu kierowcy. 30-latek wsiadł do mazdy i zadzwonił po policję – kontynuuje sierż. Nowacki. - Z kolei grożący wrócił do swojego auta, odczepił tylną tablice rejestracyjną i odjechał. Nie pomogło mu to w pozostaniu anonimowym, kilkaset metrów dalej został zatrzymany przez patrol ruchu drogowego.
Krewki kierowcą okazał się 20-letni Maciej G. Mężczyzna nie stawiał oporu. Policjanci zabezpieczyli w jego samochodzie maczetę, nóż myśliwski oraz odczepione tablice rejestracyjne. Maciej G. był wcześniej notowany przez policję za inne przestępstwo. Teraz usłyszy zarzut kierowania gróźb karalnych oraz odpowie za popełnione wykroczenia. Kodeks Karny za ten czyn przewiduje karę nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
oprac. A na podst. info. KMP Elbląg