UWAGA!

Do końca o trzy punkty

 Elbląg, Do końca o trzy punkty
fot. Sebastian Malicki

Doliczony czas gry dzisiejszego (27 kwietnia) meczu Concordii Elbląg ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Elblążanie grają z przewagą dwóch zawodników. Na boisku remis. I wtedy piłkę dostaje Łukasz Makarski.

Na boisku przy ul. Skrzydlatej odbył się kolejny z serii meczów Concordii Elbląg „o utrzymanie“. Pomarańczowo - czarni przed tą kolejką byli w czerwonej strefie i w każdym meczu muszą grać o pełną pulę, jeżeli poważnie myślą o utrzymaniu się w III lidze. Dziś do Elbląga przyjechał Świt Nowy Dwór Mazowiecki - drużyna z górnej części tabeli pierwszej grupy III ligi.

Pierwsza część meczu obfitowała w potencjalnie groźne sytuacje z obydwu stron. Z jednej strony oba zespoły popełniały stosunkowo dużo błędów w obronie i pozwalały rywalom na tworzenie zagrożenia pod własną bramką. Z drugiej... gdyby skuteczność była trochę wyższa, to gole oglądalibyśmy już w pierwszej części meczu.

Już w 4. minucie Kacper Sionkowski znalazł się w dobrej sytuacji do otwarcia wyniku, piłka jednak minęła bramkę. Potem próbował Joao Augusto, w 25. minucie Kacper Sionkowski trafił w poprzeczkę, swoją sytuację miał Łukasz Makarski, żeby wymienić te najważniejsze sytuacje pomarańczowo - czarnych z pierwszych 45 minut. Goście najlepszą sytuację wypracowali sobie w 25. minucie. Piłka po dośrodkowaniu Bartosza Michalika przeleciała wzdłuż bramki. Nikt z piłkarzy Świtu nie zamknął tej akcji i wynik się nie zmienił.

W drugiej połowie doczekaliśmy się goli. W 62. minucie kolejny atak Concordii kończy Kacper Noworyta wycofując piłkę do Kacpra Sionkowskiego. A ten z kilku metrów umieszcza piłkę w bramce.

Sytuacja gospodarzy skomplikowała się w ostatnim kwadransie gry. Najpierw czerwoną kartkę zobaczył Bartosz Mikołajczyk (76. minuta). Można było odnieść wrażenie, że to osłabienie rywala bardziej zaszkodziło Concordii. Świt nie mając nic do stracenia ruszył do bardziej zdecydowanych ataków, a gospodarze nie mieli pomysłu jak się temu przeciwstawić. I w 84. minucie stracili bramkę po strzale przewrotką Marcela Niesłuchowskiego. A dwie minuty później Świt musiał grać w dziewiątkę, po tym jak czerwoną kartkę zobaczył Bartosz Michalik.

Pomarańczowo - czarni zaatakowali chcąc odzyskać stracone prowadzenie. I kiedy większość straciła już nadzieję, w czwartej minucie doliczonego czasu gry Łukasz Makarski ładnym strzałem pokonał bramkarza Świtu. Chwilę później gospodarze nie wykorzystali doskonałej kontry, bo mogło się skończyć 3:1, tym razem strzegący bramki Świtu Mateusz Prochoń uratował swój zespół.

W następnej kolejce podopieczni Mateusza Bogdanowicza zmierzą się w Białobrzegach z miejscową Pilicą.

 

Concordia Elbląg - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:1 (0:0)

Bramki: 1:0 - Sionkowski (62. min.), 1:1 - Niesłuchowski (84. min.), 2:1 - Makarski (90+4. min.)

 

Concordia: Manikowski - Rękawek (68‘ Nowicki), Drewek, Jakubowski, Szpucha, Bukacki, Augusto, Makarski, Danowski (77‘ Czerniec), Sionkowski (84‘ Maćkowski), Noworyta

SM

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama